#4

148 17 3
                                    

Wyszedł bez słowa z pomieszczenia kierując się do wyjścia z szpitala psychiatrycznego. Przy recepcji zobaczył jeszcze Clay'a idącego z lekarzem do jakiegoś pokoju.
Wyszedł na chodnik i zaczął kierować się w stronę samochodu była jakaś 12 bo sam szpital był na obrzeżach miasta a było ono dosyć duże nawet bardzo. Wsiadł do samochodu i włączył silnik - Co jest nie tak z tym chłopakiem - szepnął do siebie.
-----------------------------------------------------------
Zaczął kropić deszcz pojedyncze krople deszczu odbijały się po oknach
Zamyślony chłopak rozmyślał o jutrzejszym ponownym spotkaniu z Clay'em. Chłopak sam z siebie był dziwny krzyczał dziwnie się zachowywał. Chociaż czego on mógł się spodziewać po mordercy? Wydaje się że ma ADHD - Trzeba będzie się go spytać  -pomyślał - George Obiad! - Zawołała moja ciocia. Odrazu zszedłem na dół do jadalni - Siadaj do stołu - Powiedziała gdy mnie zobaczyła. Usiadłem na krześle a przede nim pojawiła się miska rosołu. - Opowiadaj jak było. - Powiedziała z uśmiechem na twarzy kobieta - Nic ciekawego dowiedziałem się że ma na imię Clay i zamordował swoją matkę -
Kobieta spojrzała na niego.
- Znałam jego matkę bardzo miła kobieta 5 lat temu umarła. Pamiętasz tego chłopca z którym się bawiłeś gdy  tu przyjerzdzałeś? - Chłopak się zamyślił i wytrzeszczył oczy - To był Clay ten Clay?! - Kobieta uśmiechnęła się słabo - Tak to on - George wstał. - Ciociu muszę iść. - Powiedział i Wyszedł z domu przy okazji zakładając buty. Wybrał numer i zadzwonił. - Dzień dobry czy mógłbym się dziś jeszcze spotkać -
-----------------------------------------------------------
Nie ma he he

Don't scare me [DNF]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz