#10

111 9 3
                                    

Witam mam wenę więc piszę dalej
-----------------------------------------------------------
- Wiesz... Muszę iść -  Powiedział ściszonym głosem Clay. - Uh no dobra- Posmutniał. Młodszy go puścił i podszedł do otworzonego okna. - Do zobaczenia - Uśmiechnął się i wyskoczył. George wpatrywał się w okno. " Może gdzieś wyjdę?" Pomyślał.
Uśmiech zawitał na jego twarzy. Wyszedł z pomieszczenia i zaczął kierować się do wyjścia z domu.
-----------------------------------------------------------
Niebo było bezchmurne i było dość ciepło Brunet właśnie przekroczył wejście do lasu. Przypominał mu o pierwszym  spotkaniu z Clay'em no i z tym jak sobie złamał nogę gdy spadł z drzewa. Przy tym drugim się cicho zaśmiał. Przypomniało mu się też to że jego matka go tu wysyłała bo miała go dość on wsumie jej też nienawidził cały czas się kłócili. A ta gdy tylko były wakacje już pierwszego dnia po zakończonym roku szkolnym był już tu. Nagle usłyszał krzyk. Bez namysłu tam podszedł. Gdy zobaczył dziewczynę się wystraszył jej lewa ręką spoczywała metr od niej. George szybko schował się za drzewem. Po chwili ujrzał chłopaka zbliżającego się do niej. Miał blond włosy i był wysoki... " Czy to Clay? " Pomyślał. Usłyszał śmiech z jego strony. Teraz był pewny. Powoli wychylił się za drzewa. Chłopak momentalnie odwrócił głowę w stronę Starszego przy okazji stanął na dziewczynę przez co krzyknęła - Gogy co ty tu robisz? - Wydusił z siebię. - Wyszedłem na spacer -

Don't scare me [DNF]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz