//24 °Sekrety wychodzą na jaw°

230 17 23
                                    

Znowu mnie wkręciło na dłuższy rozdział hehe ^^ Będzie się działo, jeśli wam się spodoba rozdział to prosiłabym żebyście zostawili gwiazdkę oraz komentarz motywacyjny, bo to mnie mega motywuję do dalszego pisania. Mielno dnia/wieczora ;3


⚠️ PRZEPRASZAM ZA WSZELKIE BŁĘDY ORTOGRAFICZNE ⚠️


~Reader~

Już byliśmy w naszej kryjówce, wszyscy byli zmęczeni, włącznie ze mną, ale mój ojciec chciał ze mną porozmawiać.. siedziałam koło niego, nie odezwał się do mnie jak na razie ani słowem.

- Chciałeś ze mną o czymś porozmawiać - Postanowiłam ja zacząć rozmowę. Patrzyłam się na swojego ojca który wstał z skały.

- Po pierwsze.. jestem z ciebie dumny że dobrze sobie poradziłaś ze swoim zadaniem - Patrzył się przed siebie, uśmiechnęłam się lekko.

- Dzięki tato.. - Patrzyłam się na niego cały czas a później na resztę Trupy którzy spali.

- A po drugie.. myślę że to odpowiedni moment żeby porozmawiać z tobą o twojej mamie - Spojrzałam się na niego szybko zszokowana tym. Zawsze zaczynałam rozmowę o tym, ale próbował omijać ten temat, albo mówił mi to prosto w twarz.

- Naprawdę... - Zająknęłam cicho zdziwiona. Mój uśmiech pojawiał się znowu na mojej twarzy.

- Tak, masz odpowiedni wiek żeby o tym powiedzieć - Usiadł koło mnie patrząc się na moją twarz - Jesteś bardzo podobna do matki.. - Uśmiechnęłam się bardziej wzruszona.

- Wierzę w to.. - Pokiwałam z uśmiechem wzruszonym. Moje serce się rozgrzało od ciepła w środku.

- Poznałem twoją mamę jako dziecko, kiedy się bawiłem z innymi - Przestał się na mnie patrzeć, ja postanowiłam także przestać - Była ode mnie starsza o 5 lata.

Słuchałam go cały czas patrząc się na Machi która spała.

- Twoja mama, była inteligentną, mądrą, sprawiedliwą i sympatyczną kobietą. Bardzo dobrze się dogadywaliśmy, aż za bardzo.. - Przerwał na chwilę, spojrzając się na mnie - Była także odważna i wrażliwa jak ty [T.I]

Patrzyłam się na jego oczy zaciskając lekko pięści, spojrzałam się na swoje kolana czekając aż znowu zacznie mówić.

- Dowiedziałem się o jej smutnej przeszłości, była wykorzystywana seksualnie przez jej rówieśnika - Otworzyłam szeroko oczy ze zdziwienia.. - I po pewnym czasie przespaliśmy się kiedy ja miałem 6 lat..

Podniosłam szybko głowę patrząc sie na mojego ojca tym bardziej w szoku.

- Ale gdy już dawno była po okresie to zaszła w ciążę, zostawiłem ją kiedy się o tym dowiedziałem, nie chciałem mieć dziecka w tym wieku - Patrzyłam się na niego zszokowana w tym - Kiedy urodziła to zmarła, i postanowiłem się tobą zająć.

Patrzyliśmy się na siebie, wstałam ze skały niedowierzając..

- Nie wierzę w to.. - Patrzyłam się w szoku, nie mogłam nawet przełknąć śliny.

- Przepraszam że tak się zachowałem.. - Spojrzałam się na niego, miałam już łzy w oczach, w środku byłam zła i jednoczesnym smutna.

- To dlatego w tym liście była napisane że nigdy jej nie spotkam.. Dlaczego tato? - Patrzyłam się na niego załamana.

- Jakim liście? - Patrzył sie na mnie nie wiedzą o co chodzi.

- Bo kiedyś przykryłeś mnie swoją kurtką, i w kieszeni znalazłam list od mamy..

Turn The Plage ✓ <Kurapika x Reader>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz