Rozdział 134

569 49 11
                                    


Ludwig:*Patrzy przygnębiony w lustro*

Ludwig: Może inne kraje mają rację i naprawdę jestem...

Gilbert: *Wbija z buta do pokoju*

Gilbert: NAJPIĘKNIĘSZĄ, NAJCUDOWNIEJSZĄ ISTOTĄ NA ŚWIECIE NA KTÓRĄ NIE ZASŁUŻYLIŚMY, KTÓRA JEST NIESAMOWICIE SEKSOWANA I SILNA. A KAŻDY KTO MYŚLI INACZEJ JEST UPOŚLEDZONY. WYJDŹ ZA MNIE. KOCHAM CIĘ MIMO ŻE NA CIEBIE NIE ZASŁUŻYŁEM TAK JAK CAŁY TEN PIEPRZONY NIEWDZIĘCZNY ŚWIAT.

Ludwig:*Patrzy w szoku na męża*

Gilbert: *Bezskutecznie próbuje złapać oddech*

Feliks: *Siedzi na łóżku Ludwiga i je chipsy krusząc nimi dookoła*

Feliks: Gilbert chyba właśnie się udusił.

Feliks: A nie, czekaj. Nadal kona. 

Debaty Międzynarodowe - Hetalia TalksOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz