W każdym razie po prawie miesiącu wydzwaniania, jeżdżenia i szarpaniny udało mi się coś załatwić.
A jednocześnie nic.
Jedna operacja którą miałam mieć teraz zmieniła się na dwie przełożone na wiosnę.
Kiedy dokładnie?
Diabli wiedzą. Na wiosnę i już. O ile znów się coś nie zmieni.
Jedyną dobrą rzeczą wynikającą z tego wszystkiego jest fakt że nareszcie znalazłam lekarza któremu naprawdę zależy i który CHCE. Po kilku latach problemów otolaryngologicznych i jazdy po całym województwie od lekarza do lekarza.
Cóż, lepiej późno niż wcale jak sądzę.
Wysłuchał, zrozumiał, wytłumaczył, proponował.
Tak więc na jakiś czas wróciłam. Tak jak wspomniałam, na razie do wiosny o ile nic nie ulegnie zmianie. Nadal jednak czekają mnie wyjazdy, badania, konsultację. Wreszcie zaczynam jednak wiedzieć na czym stoję. Tak więc od jutra zacznę wstawiać zaległe rozdziały i próbować jakoś to wszystko wygładzić.
Chce też otworzyć nowy projekt nie związany z Hetalią. Ale o tym również zajmę się jutro.
Bardzo za wami tęskniłam <3
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
