Pomimo zmęczenia, nie potrafiłam przez połowę nocy zasnąć, martwiąc się o mamę. Nie wiedziałam zbytnio w jakim jest stanie, ale starałam się zająć sobą. Na śniadanie dotarłam ostatnia przez co dostałam karne punkty. Było już zaledwie kilka osób, a reszta siedziała w domkach pewnie czekając na dalsze instrukcje. Po zjedzonym śniadaniu podeszłam do tablicy.
Wtorek
8.00 - 9.30 – Śniadanie.
11.25 - 15.55 – Zawody,
16.00 - 16.50 – Obiad.
17.00 - 18.45 – czas spędzony na plaży (należy wziąć strój kąpielowy, koc, ręczniki, i inne przedmioty we własnym zakresie)
19.00 - 20.25 – kolacja.
20.55 – Obchód
21.00 – Czas wolny (zakaz opuszczania domków, bez zgody opiekuna)
21.50 – obchód (kategoryczny zakaz opuszczania domków, zamykanie drzwi przez opiekunów)
22.00 – Cisza nocna.
Udanego dnia!
Plan dnia był dzisiaj naprawdę rozbudowany, a jedyne na co miałam ochotę, to na pójście spowrotem do łóżka.
– Wyglądasz gorzej niż zwykle, Chayoung – spojrzałam na Jeongguka, uderzając go w ramię.
– Zamknij się – parsknęłam śmiechem.
– Mówię prawdę! Wolny kraj! – wykrzyknął gdy wyszliśmy z głównego ośrodka – No ty psycholko – powiedział głośniej gdy uderzyłam go w tył głowy, za jego teksty.
– Dzisiaj rywalizujemy – powiedziałam z cwanym uśmiechem – Pobije twój rekord w strzelaniu z łuku.
– Jesteś serio idiotką, jestem najlepszy w strzelaniu z łuku. Nie pobijesz mnie – zaśmiał się, a ja przewróciłam oczami. Mhm, żeby się jeszcze nie zdziwił. Po naszym przekomarzaniu się, oboje zebraliśmy się z tyłu ośrodka gdzie było wielkie podwórko z placem zabaw, miejscem na ognisko, domkiem na drzewie, i miejscem na zawody. Pierwszą konkurencją był bieg z przekazywaniem pałeczki, inaczej sztafeta. Byliśmy podzieleni na dwie grupy. Od sześciu do trzynastu, i od czternastu do dziewiętnastu. Gdy maluchy skończyły swoje zawody przyszedł czas na starszych. Ustawiłam się obok Jeona, gdyż zostało nam jeszcze kilka minut do startu.
– Załóżmy się – powiedział.
– O co? – spytałam.
– Jeżeli ja wygram większość zawodów, ty wchodzisz nago do pobliskiego jeziora, a jeżeli ty wygrasz, robię to ja – zaśmiał się.
CZYTASZ
𝗖𝗮𝗺𝗽 | 𝗝𝗲𝗼𝗻 𝗝𝗲𝗼𝗻𝗴𝗴𝘂𝗸
Romance❝ Dogryzający sobie przyjaciele spotykają się, co roku na letnim obozie na Jeju, ale żadne z nich nie wie, że ich ostatni obóz znacznie zbliży ich do siebie i dojdzie między nimi do czegoś intymnego ❞ Romance¡au/fluff¡au/Humor¡au/smut¡au