9. Nick'a?

36 3 2
                                    

Karl pov:

I właśnie wtedy uświadomiłem sobie że w końcu otworzyłem się komuś, ale czy był tego wart? Może się tego kiedyś dowiem? Może nie? Mi to nie jest wiadome. Brunet poszedł z mojego ulubionego mostku, znów zostałem sam z moją cholerną głową. Ona cały czas mi zadaje pytania i nakłania do jednego, nie potrafię już jej powstrzymywać.

A może Sap chce cię wykorzystać?

Zrobisz to co twoja pieprzona siostrzyczka?

Od dawna wiedziałem że się pogubiłem w tym wszystkim, ale dalej starałem się utrzymać na tej jednej desce ratunkowej którą był Alex i Sap.

Czułem jak chłodny wiatr otula moje ciało po czym dostaje gęsiej skórki, postanowiłem zabrać się z tego miejsca które powoli zaczynałem nienawidzić, podniosłem się z zimnego drewna otrzepując spodnie. Chwiejnym krokiem ruszyłem w stronę ulicy, a w późniejszym czasie domu. Gdy dotarłem do przeklętego miejsca o nazwie dom zauważyłem zapalone światło w kuchni, to nie było normalne bo o tej godzinie każdy już spał. Po cichu otworzyłem drzwi i bez szelestnie skierowałem się do kuchni, gdy stanąłem obok drzwi dało się wyłapać kilka głosów, mojego ojca, matki i..

Nick'a?

Nie wiedziałem w tamtym momencie co on robił w moim domu, a tym bardziej czemu rozmawia z moimi rodzicami. Nie chciałem pokazywać że już przyszedłem więc postanowiłem podsłuchać ich debaty? Nawet nie wiem jak to określić, moi rodzice mówili spokojnie i z poczuciem winy? Nie to nie możliwe. Sap momentami miał podniesiony głos i taki bez emocji? Nie wiem co mam myśleć po prostu gubię się w tym wszystkim.

-Nie wiem czy państwo rozumieją, ale Karl ledwo co utrzymuje się przy życiu i jednym z powodów jest zachowanie jego rodziców, czyli wasze.- powiedział brunet, a ja zaczynałem panikować i powoli osuwać się na ziemię.

-Chłopcze wszystko rozumiemy, miał ciężko w życiu, ponieważ jego siostra Melanie zmarła na raka.- odpowiedziała cichym głosem moja matka. Dlaczego kłamała? Nienawidzę jej, wie dobrze że zrobiła to przez ojca, ale dalej broni go. Obraz zaczął mi się zamazywać, a moje dlonie zaczynały drżeć w nie określony sposób, czułem jakby nie widzialne ręce zaczynały oplatać moją szyje i tym samym zabierały mi dopływ tlenu.

-On się Głodzi, nadal tego nie zauważyliście? Ja chcę mu tylko pom- Brunet nie dokończył, i po chwili słyszałem tylko kroki i zamazane postacie zbliżające się do mnie.

Nie wiedziałem co się dzieję. Czułem czyjś dotyk na kolanie, słowa w których mówiono mi abym się uspokoił. Nie mogłem otworzyć oczu, nie wiedziałem co mi się stało, moje zęby zaciskały się coraz mocniej, myślałem że zaraz wszystkie popękają. Każda część ciała mnie bolała, a szczeka zaciskała się coraz mocniej, nie mam pojęcia ile byłem w takim stanie, ale pamiętam jedno.

Nikt nie był w stanie mnie uspokoić oprócz tego jednego bruneta o imieniu Nicholas.

Maybe is The end?Where stories live. Discover now