O kurwa.
Wpatruje się we mnie wzrokiem pozbawionym wyrazu. W ręce trzyma broń. Moja podświadomość pada zemdlona i chyba nawet sole trzeźwiące by jej nie pomogły.
Patrzę na Leilę i mrugam, a w mojej głowie rozgrywa się gonitwa myśli. Jak się tu dostała? Gdzie Tae? Cholera jasna! Gdzie TaeHyung?
Na moim sercu zaciska się zimna rękawica strachu, a włosy na głowie stają mi dęba z przerażenia. A jeśli zrobiła mu krzywdę? Mój oddech przyspiesza, gdy w żyłach zaczyna buzować adrenalina. „Zachowaj spokój, zachowaj spokój" - powtarzam w myślach niczym mantrę.
Leila przechyla głowę, przyglądając mi się tak, jakbym była eksponatem w gabinecie osobliwości.
Mam wrażenie, że mijają całe wieki, gdy wszystko przetrawiam, tymczasem to zaledwie ułamek sekundy. Wyraz twarzy Leili pozostaje obojętny. Tak jak i poprzednio, wygląda na mocno zaniedbaną. Znów ma na sobie ten za duży trencz i widać, że przydałby jej się prysznic. Włosy ma tłuste i bez połysku, przyklejone do głowy, brązowe oczy zmętniałe.
Postanawiam się odezwać, choć w ustach mi zaschło.
- Cześć. Leila, prawda? - pytam chrapliwie.
Uśmiecha się, ale to raczej niepokojący grymas niż prawdziwy uśmiech.
- Ona mówi - szepcze. Głos ma jednocześnie miękki i zachrypnięty. Dziwne połączenie.
- Tak, mówię. - Rozmawiam z nią łagodnie, jak z dzieckiem. - Jesteś tu sama? - Gdzie jest TaeHyung? Serce wali mi jak młotem na myśl, że stała mu się krzywda.
Minę ma taką, jakby miała zaraz wybuchnąć płaczem - wygląda naprawdę żałośnie.
- Sama - mówi szeptem. - Sama.
I to jedno słowo zawiera takie pokłady smutku, że serce się kraje. O co jej chodzi? Ja jestem sama? Ona jest sama? Jest sama, ponieważ zrobiła krzywdę TaeHyung'owi? Och... nie...
- Co tu robisz? Mogę ci jakoś pomóc? - Mówię to w sposób spokojny, łagodny, mimo paraliżującego strachu. Leila marszczy brwi, jakby nie rozumiała moich słów. Ale nie wykonuje żadnego gwałtownego ruchu. Obieram inną taktykę, próbując ignorować gęsią skórę. - Napijesz się herbaty?
Czemu ją pytam, czy chce herbaty? To odpowiedź Sugi na każdą sytuację kryzysową. Jezu, dostałby ataku, gdyby mnie teraz zobaczył. Odezwałby się w nim instynkt żołnierza i od razu by ją obezwładnił. Pistolet Leili tak naprawdę nie jest wycelowany we mnie. Niewykluczone, że mogę się poruszyć. Kręci głową i przechyla ją to na jedną, to na drugą stronę, jakby rozciągała szyję.
Napełniam płuca cennym powietrzem, próbując uspokoić spanikowany oddech, i ruszam w stronę wyspy. Leila marszczy brwi, jakby nie do końca pojmowała, co robię, i obraca się lekko, tak że nadal stoi twarzą do mnie. Trzęsącymi się dłońmi sięgam po czajnik i napełniam go wodą z kranu. Nieco się uspokajam. Tak, gdyby chciała mnie zastrzelić, zapewne już by to zrobiła. Przygląda mi się z oszołomioną ciekawością. Gdy włączam czajnik, dręczy mnie myśl dotycząca Tae. Jest ranny? Związany?
CZYTASZ
Darker Side Of... II Jeon JeongGuk II #2 [ZAKOŃCZONE]
FanficRozstanie okazuje się bolesne. Ogarnięci obsesyjną tęsknotą kochankowie nie potrafią bez siebie żyć. Kiedy więc Jeongguk proponuje SooRin zupełnie nowy układ, dziewczyna nie potrafi mu odmówić. Wkrótce zaczynają uczyć się siebie nawzajem. Jeongguk w...