7

69 7 3
                                    

- Pięknie wyglądasz Sakuro.. - powiedział niezadowolony ze spotkania ale jednak z uśmiechem Uchiha

- Dziękuję ty również. - zarumieniła się

- Mam, już miejsce zarezerwowane tam porozmawiamy, zgadasz się?

- Oczywiście nie ma największego problemu,jesli mogę spytać to o co chodzi...?

- Dowiesz, się w swoim czasie.. To nic złego.

*************

"Naruto-kun czy moglibyśmy spotkać się w pewnej restauracji? Jeśli to nie będzie problem, wolałabym jednak abyś szybko odpowiedział... Wybrałam już restauracje. Tak więc... Proszę o szybki kontakt...Do zobaczenia!"

Takiego właśnie SMS dostał Naruto od Hinaty nie był zbytnio zadowolony. Nie chciał z nią nigdzie wychodzić czy się spotykać ale bez Sasuke było mu nudno. A skoro Uchiha wyszedł z Sakurą to on też może z kimś wyjść. Co prawda nie w swoim wieku ale ma wiele fanek w różnej kategorii wiekowej.

Uzumaki odpisał :

"Dla mnie to nie problem. Podaj adres i zaraz tam będę."

Mężczyzna u szykował się do wyjścia i ubrał jak na okazję przystało.

*********

Po tym jak Uzumakim przywitał, się z Hyugą weszli do lokalu, mężczyzna zauważając Uchihe od razu, się przysiadł, usiadł dość blisko niego z czego Sakura nie była zadowolona. Po jakiejś chwili dosiadła się Hinata, nie koniecznie chciała widzieć Sasuke nie przepadała za nim ze względu na Naruto. Zawsze dostaje  szału gdy widzi ich tak blisko, z początku dziewczyna nie koniecznie zwracała na to uwagę, ale gdy Uzumaki zaczął przystawiać się do Sasuke poczuła zagrożenie...

- Jeszcze Ciebie tu brakowało. - dodał wkurzony chłopak

- Hinata mnie zaprosiła, nie bądź złyyyy. Sasuuuuu no weź.

Tak właściwie to Hinata miała zupełnie inne plany, niż wyjście z Uzumakim do jakiejś knajpy. Chciała go jakoś zdobyć, a później wkurzyć tym Sasuke, lecz jej plany zepsuła Haruno. Zadzwoniła do niej że chce aby jej towarzyszyła, iż ma wrażenie że stanie się coś czego chciała od dawna, czyli Sasuke spyta czy zostanie jego dziewczyną.

Po kilku nieodebranych połączeniach Naruto poszedł zadzwonić, Sasuke uważając że mężczyzna coś ukrywa poszedł za nim. Dziewczyny były zajęte, jednak wspomniał że idzie do łazienki.

- Nie martw się, niedługo uda mi się to jakoś załatwić. - powiedział Uzumaki

Uchiha był zdziwiony, Naruto szybko wykrył że ktoś go śledzi, wtedy postanowił zadzwonić do odpowiedniej osoby jaką był jego menager. Bo to właśnie on się do niego dobijał. Za to osoba z którą rozmawiał... To był zwykły interes.

Sasuke wszedł do "łazienki", gdyż Naruto się zbliżał. Nie chciał od razu paść, on po prostu poszedł do łazienki i go nie śledził. Naruto kroczył za nim, drzwi zamknęły się, a mężczyzna je dodatkowo Zakluczył. Nie była to łazienka, poczekalnia...? Na co? I do czego? Do tego zamykane się drzwi na klucz?

- Jestem martwy. - pomyślał chłopak.

- To czego szukałeś? Skarbie skoro tak Ci mnie brakuje, to w końcu się przyznaj do tego. - zarzucił z chytrym uśmiechem blondyn, po czym rzucił na kanapę młodszego.

- Co knujesz?!

- Oj zaraz coś knuje, to już nie mogę porozmawiać z menagerem? Muszę sobie w końcu kogoś załatwić pamiętasz? Miałeś być moim partnerem? - szepnął do jego ucha, i ugryzł jego płatek.

- Mówiłem Ci, nie chce! Nawet się do tego nie nadaje! - Sasuke nie wiedział co ma zrobić, Naruto zaczął się do niego dobierać. Szatyn nigdy nie ucieszył się jeszcze z bliskości mężczyzny. To że wylądowali w jednym łóżku to czysty przypadek...

- Pamiętasz naszą umowę? Dobrze się spisałem przecież,robiłem wszystko za Ciebie! Należy mi się nagroda, za to wszystko.. Bądź moim partnerem nie pożałujesz. - rozpiął lekko koszule chłopaka - nie mogę się powstrzymać. Wyglądasz zbyt pociągająco żeby tego nie zrobić.

- Gnieciesz mi koszule! Poza tym miałem się spotkać z Sakurą! Nie z tobą, najmniej by mi cię brakowało akurat, a może nawet wcale~

Sasuke pociągnął Naruto za krawat, po czym go pocałował. Uzumaki odwzajemni pocałunek, jednak Uchiha nie chciał go już kontynuować. Wystarczyło mu to, że w ogóle go pocałował. Mężczyzna zaczął się do niego jeszcze bardziej dobierać, iż potrzebował tego. Chłopak odepchnął go od siebie. Wtedy zaczął dopinać guziki koszuli, aczkolwiek blondyn tylko patrzył, jak szatyn próbuje się ogarnąć.

- Nie zbliżaj się więcej.

- Sasu trochę mnie poniosło.. Co powiesz na gorące źródła? Woda jest kojąca.

- Nie, nie chce. Myślisz, że przekonasz mnie, tak po prostu? To się mylisz, jeśli chciałbyś mnie przekonać w jakikolwiek sposób do siebie,to zacznij się naprawdę starać.

Oby dwoje wyszli, jak dziwnie złożyło się, że akurat dziewczyny również zaproponowały gorące źródła. Zamiast kolacji poszli się ukoić wodą. Biedny Sasuke, miał nadzieję, że nie będzie musiał już przebywać z Naruto. Teraz nagle będą razem w tym samym miejscu, jedyne co będę mieć założone to ręcznik. Znając Naruto znowu zacznie się do niego dobierać. Oczywiście, że źródła są podzielone na płeć damską oraz męską.

- Hinata! Po co zaproponowałaś, te głupie gorące źródła? Teraz, żadna z nas nie ma tego co chciała! - powiedziała niezadowolona różowo włosa.

- Cicho bądź! Mogę podziwiać Narutoooo! Tu jest, taka dziurka w tym płotku. - ucieszyła się Hyuga

Naruto, akurat wchodził do wody. Był sam i tym samym czasem czekał na Sasuke. Uchiha, nie miał zamiaru tam wchodzić. Mimo, że był, już gotowy do wejścia w gorącą wodę, nie chciał tak bardzo, nie chciał tam Uzumakiego. Niby mógłby uciec, ale to by było, nie na miejscu. Miał pogadać z Sakurą. Uzgodnić z nią coś. A nagle przychodzi, sobie głupek Naruto i wszystko psuje. W dodatku nie sam tylko z tą głupią babą.

- Jestem. - prychnął Sasuke, który jednak przyszedł. W pasie miał owinięty tylko ręcznik.

- Cieszę się - uśmiechnął się Uzumaki.

- Gdybyś, jeszcze miał z czego.

- Z twojej obecności, rzecz jasna.

Zbyt zwyczajny Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz