Minęły dwa tygodnie odkąd regularnie spotykam się z Taehyung'iem. Znów czuję te motylki w brzuchu i czuję, jakbym mogła odrywać stopy od ziemi, i lekko się unosić. To naprawdę niesamowite uczucie. Po tym jak wygrałyśmy konkurs taneczny z Katherin, powiedziałam jej o moich spotkaniach z Tae. Odradziła mi tego, ale powiedziała, że uszanuje każdą moją decyzję.
- JaeSoo! - usłyszałam za sobą głos Katherin, śmiechy kilku chłopaków oraz piski jakiś dziewczyn.
- O hej, co tu robicie? - spytałam odstawiając kawę na talerzyk.
- Nie możemy wpaść czasem do kawiarni jako paczka? - zapytał, jeden z nich.
- Dobra, znam Was trochę. Chcecie iść do klubu prawda? - spytałam, a wszyscy się głośno zaśmiali.
- Jak Ty nas znasz! - zaklaskała Katherin, po czym mnie mocno przytuliła.
- Nie mam jakoś zbytnio ochoty. - syknęłam, na co wszyscy jękneli z niezadowolenia.
- No dawaj! Będzie fajnie! - krzyknęła jedna z nowych dziewczyn, naszego kumpla.
- Niech wam będzie. - zaśmiałam się, a wszyscy zaczęli wiwatować na całą kawiarnie.Jako iż było koło 20 to mogliśmy już wejść do klubu. Na całe szczęście dziewczyny miały dla mnie sukienkę, w którą mogłam się przebrać. Poszliśmy do klubu, gdzie bawiliśmy się za czasów licealnych, gdy wchodziliśmy z fałszywmi dowodami.
- Drinka? - spytał barman, a dokładniej przyjaciel Jeongin'a, z którym widziałam się może dwa razy.
- Tak, poproszę... - przerwał mi.
- Tego co zawsze? - spytał, z lekkim śmiechem w głosie.
- Dokładnie! - zaklaskałam, po czym pobiegłam z dziewczynami na parkiet.Co pół godziny ludzi przybywało, a ja byłam coraz bardziej wstawiona. Gdyby zobaczył mnie ktoś trzeźwy, pomyślałby, że zwariowałam. Tańczyłam jak szalona, od czasu do czasu wylewając na siebie troszkę alkoholu. Co chwilę chodziłam po dolewkę, i tak było też tym razem...
- Jeszcze. - postawiłam przed tym samym barmanem szklankę.
- Już się robi szefowo. - stanął na baczność, a ja usiadłam przy ladzie. - A właśnie...
- Hm? - mruknęłam.
- Gdzie I.N? - spytał, a ja zamarłam. Czułam jakbym cały alkohol nagle ze mnie wyparował.
- O-on... - zająkałam się, a on podał mi alkohol.
- Dobra, nie umiem trzymać takich rzeczy w tajemnicy. Jeongin chciał Ci się oświadczyć! Zrobił to już? - spytał wesołym głosem, a ja wyplulam alkohol na blat.
- Coś nie tak? - spytał, podając mi papier.
- Ja go straciłam. Jeongin nie żyje od kilku tygodni. - zapłakałam, a on wypuścił z dłoni kilka szklanek i alkohol.~ straciłam je ~
Czekałam na Taehyung'a z gotowym obiadem i radosną nowiną. Przysięgam, że do okna podeszłam chyba z tysiąc razy, tylko po to by zobaczyć czy przyjechał już z pracy tym swoim gratem.
- Wróciłem! - usłyszałam głos Tae, więc zerwałam się z kanapy i do niego pobieglam.
- Cześć skarbie. - powiedziałam, po czym dalam mu buziaka w policzek.
- Co Ty taka radosna? - zaśmiał się, a ja próbowałam ukryć swoją radość poprzez zaciskanie ust. - Hm?
- No zaraz Ci powiem! A teraz chodź szybko, jemy! - powiedziałam, po czym zaciągnęłam go do kuchnio-jadalni.Jedliśmy w ciszy, a ja zbierałam się żeby powiedzieć mu coś, co może odmienić nasz życie na zawsze. Coś co może wpłynąć na nasz związek i na nasze plany.
- Taehyung? - wypowiedziałam jego imię, a on podniósł głowę. - Muszę Ci coś powiedzieć. - dałam delikatnie włosy za ucho.
- Słucham. - powiedział, odkladając pałeczki i wycierając chusteczką kąciki ust.
- Chodzi o to, że dziś rano zrobiłam sobie test. - powiedziałam, po czym oblizałam usta.
- Jaki test? Na inteligencję? - spytał, po czym zmarszczył brwi.
- Taehyung, ty patafianie! Nie ułatwiasz sprawy. - przetarlam oczy. - Zrobiłam test ciążowy, wyszedł pozytywny. - posłałam mu uśmiech, a on otworzył szeroko oczy. - Gdy wyszedłeś to poszłam do ginekologa i on to potwierdził. Jestem w czwartym tygodniu ciąży. - powiedziałam, a po moich policzkach poleciało kilka łez.
- Kochanie... - zaczął. - To naprawdę wspaniała wiadomość. - powiedział, po czym zapłakany wstał i mnie mocno przytulił. - Będę ojcem? - spytał.
- Tak! - powiedziałam, mocniej się w niego wtulając.
- Uczcijmy to w dosć nietypowy sposób. Pójdźmy do klubu z naszymi wspólnymi znajomymi. - zaproponował, a ja przytaknęłam.
- Dobrze! - zaśmiałam się. Liczyło sie dla mnie tylko to, że chce ze mną zostać.
- Tylko Ty nie pijesz! - pogroził mi palcem, po czym mocno przytulił.
CZYTASZ
Kim Taehyung - Silent Obsession
Roman pour AdolescentsZAKOŃCZONA Wyobrażacie sobie, że pewnego dnia pojawia się na zajęciach wasz były chłopak, który okazuje się być nowym wykładowcą? Taki los spotkał Chung JaeSoo, dziewczynę, która wylądowała - przez ich toksyczną relację - na rok w psychitryku. Co si...