16.

325 15 0
                                    

- I co? GDZIE ON JEST?!

Był wieczór, a dokładnie 20:46. Jimin nie wrócił do domu od rana. Chodziłaś teraz po salonie w koło szukając wyjścia z tej sytuacji. Dzwoniliście na policję ale nie chcą wam pomóc, ponieważ mówią, że to za wcześnie, musi minąć 48 godzin. Chłopcy szukali go po miejscach, w których bywa ale go tam nie było. Każdy z was dzwonił do niego po kilkanaście razy. Twoje łzy nie miały oporu spływały po Twoich policzkach jak opętane.

- Tini spokojnie, na pewno zaraz wróci... - uspokajał Cię Suga
- Yoongi nawet Ty w to nie wierzysz, że on wróci. Nie ma go już kilka godzin. Każdy z was wie, że on dzisiaj nie wróci, więc przestańcie mi mówić, żebym się uspokoiła bo to wcale nie pomaga!

Chłopcy już nic nie powiedzieli.

...

Minęła kolejna godzina, a Jimina nadal nie ma. Jest 21:57. Siedziałaś teraz na kanapie wtulona w Jungkooka. Chłopak obejmował Cię i głaskał po plecach.

- Jungkook, a co jeśli ktoś go porwał? Jeśli leży teraz gdzieś pobity i nie może się podnieść bo ma połamane żebra. A, a co jeśli... A co jeśli, ktoś go z-zabił?
- Tini nawet tak nie mów! Jimin jest silny zobaczysz, że prędzej czy później wróci.

Nagle usłyszeliście dzwonek do drzwi. Poderwałaś się i pobiegłaś do drzwi, a za Tobą reszta.

- Tini! Stój!

Dobiegłaś do drzwi i je otworzyłaś.

- JIMIN!!!

Gdy chciałaś się rzucić chłopakowi na szyję, zobaczyłaś, że jest pijany. Bardzo pijany. Ledwo stał na nogach.

- G-Dzireen dobllry... Moogee uu panswaa przeeenocować?

Po tych słowach gdyby nie Namjoon, runął by na ziemię ale chłopak złapał go w odpowiedniej chwili.

- Pomóżcie mi go przenieść do pokoju. - powiedział Namjoon

Taehyung podszedł i wziął Jimina pod jedno ramię.

- Ale czekaj... Gdzie będzie spać Tini? Połóżmy Jimina w salonie, a Tini niech śpi u Jimina. Co ty na to Tini? - zapytał Hoseok - Tini?

Ty od kąd zobaczyłaś pijanego Jimina byłaś jak w transie. Nie mogłaś uwierzyć, że Jimin tak się upił, a do tego nie wiedziałaś dlaczego. Lecz nie był tylko pijany bo miał parę ran na twarzy.

- Tini wszystko dobrze? - zapytał Yoongi, który podszedł teraz do Ciebie i złapał za rękę - Tini, zaraz nam tu fikniesz. Z Jiminem już wszystko dobrze, już nie ma się czym steresować.
- C-Co mu się s-stało? Dlaczego tak wygląda? Dlaczego tak zniknął bez słowa?!

Podeszłaś do nieprzytomnego chłopaka i dałaś mu z liścia.

- DLACZEGO?!  - wykrzyczałaś mu w twarz

Potem poszłaś do pokoju.

- Coś czuję, że jutro rano Jimin i Tini będą mieli dużo do pogadania... - powiedział Jin
- No raczej. Dobra Taehyung idziemy do salonu. - rozkazał Namjoon

Następny dzień rano, 11:14.

Obudziłaś się po 9. Nie wyszłaś z pokoju ani razu, nic chciałaś patrzeć ani czuć smrodu Jimina. Byłaś głodna ale poprosiłaś Jina, żeby przyniósł Ci śniadanie do pokoju i tak też zrobił. Siedziałaś teraz na łóżku, dojadałaś śniadanie i czytałaś książkę. Twoją uwagę przykuły dzwięki dochodzące z salonu. Ktoś krzyczał. Wstałaś i podeszłaś do drzwi. Uchyliłaś je lekko i wyjrzałaś. Zobaczyłaś Jimina, który stał na środku salonu i wrzeszczał na chłopaków. Próbował ich nawet uderzyć. Postanowiłaś dołączyć do nich i sprawdzić o co chodzi.

- Jimin uspokuj się! Co Ci się stało?! - przekrzyczał go Namjoon
- NIE TWÓJ ZASRANY INTERES! W OGÓLE PO CO JA TU WRÓCIŁEM?! TERAZ BĘDĘ SŁUCHAĆ WASZEGO PIEPRZENIA I TEJ DZIWKI TEŻ!
- K-Kogo? - zapytałaś z niedowierzaniem i łzami w oczach
- DZIWKI! TAK CIEBIE! GŁUPIE BABSKO!
- ODSZCZEKAJ TO! - wydarł się Jungkook

Jimin tylko spojrzał na chłopaków, a potem podszedł do Ciebie.

- Nigdy nie spotkałem bardziej głupiej i naiwnej suki od Ciebie!

Jimin uderzył Cię z całej siły w twarz, a ty upadłaś na ziemię.

- CO TY ROBISZ? POJEBAŁO CIĘ?! - wykrzyczał Yoongi podchodząc do Ciebie i pomagając Ci wstać
- Wynoś się! Jak masz zamiar tak traktować Tini i nas, to lepiej odejdź! - powiedział Namjoon

Jimin tylko parsknął śmiechem i spojrzał na Ciebie złowrogo.

- I co myślicie, że bez mnie coś ościągniecie?! I jeszcze mi powiedziecie, że zastąpicie mnie tą szmatą?! Śmieszne!
- WYNOŚ SIĘ! - wrzasnął Taehyung
- Słuchaj dzieciaku, pamiętaj, że jestem od Ciebie starszy, także z szacunkiem do mnie.
- On może i jest młodszy ale ja nie. WYNOŚ SIĘ STĄD! PÓKI JESZCZE JESTEM MIŁY! - powiedział przez zęby Namjoon
- Długo nie pociągniecie bez mnie. Dobrze idę sobię.

Chłopak ominął was i poszedł do przedpokoju.

- A i jeszcze jedno...
- SPIERDALAJ! - krzyknął Yoongi
- Chrońcie swojej szmaty.
- Czy ty grozisz Tini? - podszedł do niego Hoseok z zaciśniętymi pięściami
- Możliwe...

I Jimin wyszedł. Ty własnym oczom i uszom nie mogłaś uwierzyć. Stałaś przytulona do Jungkooka. Chłopak opatulał Cię ramionami, a z Twoich oczu wylewało się morze łez.

- CO ZA DUPEK! CO ON SOBIE MYŚLI?! JAK MOŻE TAK MÓWIĆ O SWOJEJ DZIEWCZYNIE?! - Taehyung spojrzał na Ciebie i mina mu się zmieniła - Tini... Twój policzek, jest siny, chodź do łazienki opatrzę Ci to.
- N-Nie trzeba, poradzę sobie.

Odkleiłaś się od Jungkooka i wolnym krokiem poszłaś do łazienki.

- Jeśli jeszcze raz mi się pokaże na oczy, stłukę go na kwaśne jabłko. - wycedził Jungkook
- Na razie musimy się zająć Tini. W ostatnim czasie dużo się dzieje, niestety nie na jej korzyść, nie wiadomo co jej do głowy przyjdzie. - podsumował Jin

Chłopcy kiwnęli potwierdzająco głową. Jin podszedł pod drzwi łazienki.

- Tini wszystko dobrze, wyjdź do nas.
- Już wychodzę.

Skończyłaś opatrywać policzek i wyszłaś z łazienki, lecz nie doszłaś do salonu, bo po drodze zasłabłaś.

Cdn.
___________________________________________

Bad Boy mnie lubi? || Jimin ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz