Rozdział 6

146 6 1
                                    

Rozdział ten,dedykuje pewnej osobie,konkretnie @purdyx . Straasznie dziękuje za tą super okładkę! 

Jeśli ktoś jest zainteresowany,serdecznie zapraszam tutaj: 

http://www.wattpad.com/story/36448214-book-covers

Luke POV

Wstałem. Nawet nie pamiętam,kiedy zasnąłem. Ta pobudka była cudowna. Dotąd byłem sciągany od niepamiętnych czasów z łóżka,przez moją Ciotkę. Tym razem tak nie było. Obudziłem się obok pięknej Dziewczyny,w ciepłej pościeli,w wygodnym łóżku. Szczerze,mam już dość spania na materacu. Ciotka zawsze miała mnie w dupie. Liczył się jej kochany synek,Daniel. Ja byłem obok,zupełnie Sam. Od małego musiałem dbać o Siebie. Gdy mój kuzyn bawił się na placu zabaw z kolegami,ja musiałem oszczędzać pieniądze,na jakieś drobne przyjemności. Nigdy nie miałem lekko. Śmierć 3 najbliższych mi osób,przeprowadzka do Ciotki,moje załamanie,na dodatek stres w szkole. Nie ma dnia bym o tym nie myślał. Miałem te 2 pierdolone próby samobójcze. Daniel o nich nie wie. Wtedy nie bywał w domu,albo był na zimowiskach,albo na wakacjach. 

Pierwsza próba: Tabletki. Odważyłem się w wieku 12 lat. Byłem świadomy tego,że moge umrzeć. To mnie jeszcze bardziej nakręcało. Połknąłem całe opakowanie tabletek,popijając szampanem. Zemdlałem. Ciotka słysząc dziwny dźwęk z góry,pobiegła po Mnie. Widząc to,zawiozła Mnie do szpitala. Tam,zrobili mi płukanie żołądka.

Druga próba: Nóż. Miałem wtedy niecałe 13 lat. Byłem wtedy w łazience. Wziąłem nóż,i po woli wbiłem go w moje nadgarstki. Pionowo,nie tak jak niektórzy poziomo. Krew była dosłownie wszędzie. Zakrwawiona była cała łazienka. Osunąłem się na podłoge,było mi słabo. Znalazła Mnie wówczas siostra Daniela,przy tym Moja kuzynka. Powtórka z rozrywki: Szpital,odratowanie,leczenie. W końcu dałem sobie spokój,nawet nie potrafiłem Siebie zabić,jebana ciota ze Mnie.

Nawet takie wspomnienia potrafią pogrążyć człowieka w rozpaczy. Nadal tak leżąc,poczułem łzę spływająca mi po skroni. Czy wspominałem że jebana ciota ze Mnie?

Na zegarku widniała godzina 18. Powoli wstałem z łóżka tak,by nie obudzić Grace. Spała jak mały,bezbronny aniołek. Wyglądała naprawdę pięknie,co ja gadam..Ona jest piękna! Na chwile odwróciłem od niej wzrok,by przyjrzeć się pokojowi. Zauważyłem dużo plakatów znanych zespołów,jakieś szkice powieszone przy biurku, i co najbardziej rzuciło mi się w oczy, to ścianka pełna zdjęć. Zdjęć jej,i zakładam że jej przyjaciółki. Poznaje ją,to ta,z którą gadała w klubie. Była całkiem niczego sobie,chociaż uważam,że Grace jest o niebo ładniejsza. Odwróciłem głowe w jej stronę,chcąc sprawdzić,czy nadal śpi. Miałem racje,spała jak zabita. Postanowiłem zejść na dół po szklankę wody. Rozgościłem się jak we własnym domu. Po przeszukaniu wszystkich szafek,znalazłem szklankę,po czym nalałem do niej wodę z miętą i cytryną która była w dzbanku. Pijąc ją powoli,postanowiłem zorganizować Sobie wycieczkę po domu Grace. Było mnóstwo zdjęć jej,oraz jej rodziny. Zazdroszcze jej takiego życia. Ma rodzine w komplecie,która ją kocha. Westchnąłem. Wspomnienia wróciły. Złapałem się za czoło,które było całe mokre od potu. Czy ja mam atak?

Nagle,zadzwonił dzwonek. Odłożyłem szklankę na miejsce, i troche się uspokoiłem. Otworzyłem drzwi,i u ich progu,zauważyłem Alice z jakimś pudłem. Wystraszyła się na mój widok.

- Co ty tutaj robisz?

- Jak widzisz,stoje,a ty?- Sarkazm zawsze pomoże.

- Nie bądź idiotą większym niż jesteś,daj mi wejść,ja do Grace.- Przepychała się ze Mną.

- Grace śpi,może przyjdź kiedy indziej.- Dziewczyna była cała czerwona ze złości.

- Wkurzona jesteś widze,idź do domu,napij sie meliski,dobrze ci to zrobi.

Dziewczyna jakimś cudem weszła do środka. Z wielkim hukiem upuściła pudło,złapała mnie za koszulke, i przycisnęła do ściany mówiąc:

- Nie wkurwiaj Mnie,bo inaczej pożałujesz!

- Moge chociaż znać Twoje imię?- Puściła koszulke,poprawiła swoją i powiedziała.

- Alice,spierdalaj stąd lepiej. Ja się nią zajmę.

Nie chciałem więcej jej denerwować,więc odpuściłem,i poszedłem do domu.

 ----------------------------

Cześć wam! Tak w ogóle,Wesołych świąt wam życze :v..Do rzeczy,postanowiłam częściej wstawiać nowe rozdziały,ale będą one krótsze. Mam nadzieje,że ta propozycja wam się spodoba! ;)

* Ew,znowu prosze o gwiazdki oraz komentarze,bla bla bla*

* no i oczywiście twitter,jak ja mogłam zapomnieć! *

@melonzaglady

KidsWhere stories live. Discover now