Rozdział 7

149 6 1
                                    

Daniel POV

Kac morderca. Nigdy nie daje mi spokoju. Patrzyłem się w sufit,rozmyślając. Ledwo co,ponieważ Moją głowe przepełniał niewyobrażalny ból. Pulsowała Mi. Teraz już naprawde przesadziłem z piciem. Wstałem resztkami sił. Musiałem się otrząsnąć. Słyszałem szamotaninę za drzwiami. Nie dziwne, była godzina 15.38. O tej godzinie,zwykle nikt nie śpi. Nikt,poza Mną.

Usłyszałem szelest. Chwila,nikogo nie ma poza Mną w pokoju,prawda?

Bałem się odwrócić głowę. Ktoś jeszcze leżał w Moim łóżku. W końcu,mój wzrok powędrował na drugą połowe dwuosobowego łoża.Zamarłem. Obok Mnie,leżała Brunetka,trzymająca się za brzuch,tyłem do Mnie. Miała mocno podrapane plecy,oraz liczne siniaki. Wzdrygłem się. Nie budząc Jej,okrążyłem łóżko,w celu zobaczenia jej całej. Twarz miała strasznie bladą. Podkrążone oczy,rozmazany makijaż od płaczu. Była cała podrapana i posiniaczona. Skąd Ona się tu wzięła? Byłem zdumiony. Zacząłem drapać Się po głowie,chcąc przywrócić wspomnienia z poprzedniego wieczoru. Byłem przytłoczony. Założyłem spodnie,wyszedłem z pokoju,i trzymając się ledwo na nogach postanowiłem odwiedzić kuzyna w jego pokoju. Może On coś będzie wiedział.

Pociągnąłem za klamkę,i w kilka sekund znalazłem się w pomieszczeniu. Jak zwykle- czystość,porządek,i sam Luke. Zazdroszcze mu tego,że jest opanowany,nie ćpa,jest spokojny..Zazdroszcze mu,że jest normalny. W porównaniu do Mnie, jest idealnym,nieskazitelnym Chłopakiem. Siedział na fotelu z gitarą w ręce. Był wkurzony za to,że Mu przerwałem.

- Czego Ty tutaj chcesz? Więcej hajsu na ćpanie ci nie dam.- Był lekko poirytowany,przewrócił oczami.

- Nie no,mam jeszcze hajs,ja nie po to tutaj jestem. Mam głupie pytanie..- Odłożył gitare na podłogę. Westchnął.

- Zatem,co ty robisz w Moim pokoju?

- Nie wiesz przypadkiem co wczoraj wieczorem robiłem? Piłem,wiem ale,bo..No bo w Moim pokoju jest jakaś Dziewczyna,a ja Jej nie znam. Może Ty coś wiesz?

Zmarszczył czoło.

Wstał i bez słowa poszedł ze Mną do Mojego pokoju.

- Kurwa,Stary..Co wy robiliście w Nocy że jest taka poobijana?

- Ej no,nic jej nie zrobiłem,Mam taką nadzieje..

Wpatrzył się przez chwilę w jakiś przedmiot przy poduszce. Siegnął po to, była to prezerwatywa. Lekko gładziłem moje skronie,byłem skołowany.

- Już lasce współczuje. Przecież ty kurwa masz pełno jakiś syfów. Chuj wie,może masz jakiegoś Hiva?

- Przestań,tak czy siak,gdybym Miał,nie mogłaby się zarazić, bo była prezerwatywa.. W ogóle,nie wypowiadaj sie jebany prawiczku.

- Prawiczek? No kurwa ciekawe,ja przynajmniej mam świadomość,z kim sie pierdole.

- W ogóle,dlaczego sie do Mnie przyczepiłeś? Chociaż spróbuj Mnie zrozumieć. Co sie z Tobą dzieje? Jesteś strasznie upierdliwy..

- A ty kurwa? A Co sie z Tobą dzieje?- Zaczął liczyć na palcach.

- Seks,wóda,dziwki,koks,imprezy,rozboje,kradzieże,wymieniać dalej?

Zaśmiał się.

- Jak bedziesz prowadził takie hulaszcze życie,to ty kurwa 20 nie dożyjesz.- Szepnął mi do ucha. Byłem sfrustrowany jego pretensjami.

- Zamknij ryj cieniasie.

- A jak tam idzie u twoich "kolegów"? Ciotka byłaby dumna z profesji syna.

- Ostrzegam cię,nie drażnij Mnie.

Ciągle skakaliśmy Sobie do gardeł,dopóki nie obudziła Się.

Cały pokój przepełniała grobowa cisza. Obaj byliśmy lekko zdezorientowani kłótnią,Dziewczyna wydawała się zszokowana. Okrywała swoje nagie ciało drżącym rękoma. Kosmyki włosów wchodziły Jej w oczy oraz usta,po policzkach toczyły się krople łez.

- Jestem Daniel,to jest mój kuzyn,Luke- Lucas delikatnie pomachał ręką w strone Dziewczyny,zachowując kamienną twarz.- No,a ty?

- Kimberly- odparła słabo.- Dlaczego Mi to zrobiłeś?

Serce biło Mi jak oszalałe. Ja Jej coś zrobiłem? Tak,jestem nieobliczalny po pijaku.

- To znaczy?- Lekko odchyliłem głowe w strone Lucasa. Podniosłem wzrok.

- Zgwałciłeś Mnie- Zaczęła szlochać.

————————-

Wróciłam!

Chwile czasu nie dodawałam rozdziałów,ale to postaram sie Wam w jakiś sposób wynagrodzić.

Jak myślicie,co zrobi Daniel? Oczywiście,dowiecie sie w następnym rozdziale.

* Gwiazdki i komentarze naprawde motywują do dalszego pisania! *

Jakieś pytania? Zapraszam na Mojego Twittera:

https://twitter.com/melonzaglady


KidsWhere stories live. Discover now