Lucas POV
Siedzieliśmy w Aucie. Ja i Ona. Była lekko skrzywiona,siedziała jak pod przymusem. Oczy błyskały się w świetle słońca,a blade ręce leżały w spoczynku na udach. Ona siedziała obok Mnie,na siedzeniu pasażera. Ja,za kierownicą.
Przybliżyłem się bardziej ku niej. Tym samym,zwróciłem jej uwagę na Moją osobę. Siedzieliśmy tak w ciszy. Wpatrzeni na Siebie.
- Zawsze taka jesteś?
- To znaczy jaka?- mówi.
- Taka cicha..Obojętna,neutralna na to wszystko. Bo taka jesteś,nieprawda?
Złapała się za kark i opuściła głowę.
- Skąd wiesz? Nie znasz Mnie..
- To bardzo proste. Tylko ja widzę niektóre rzeczy. Nie znam Cię? Znam Cię bardzo dobrze, po Twoim zachowaniu mogę wywnioskować,że ktoś cię mocno zranił,albo coś się stało. Byłaś chora na depresję przez krótki czas. - Złapałem ją za zimną,bladą rękę. Ta spojrzała się na Mnie z wyraźnym szokiem namalowanym na twarzy.
- Nie bój się,ja też przez To przechodziłem. A więc,może dowiem się,co było powodem tej choroby? Jeśli nie chcesz o tym rozmawiać,to nie będę Cie w żadnym stopniu do tego zmuszać. Ale,jeśli czujesz we Mnie oparcie,możesz mi powiedzieć..
- Nie znam Cię. - Odsunęła się ode Mnie,i zabrała rękę. Nie wiedziałem co powiedzieć,byłem zdziwiony tymi słowami. Odwróciła wzrok na szybę obok Niej. Widziałem tylko jej kasztanowe,kręcone włosy. Troche zboczyłem z tego tematu,bo raczej była niechętna do tego typu rozmów.
- Od kiedy ćpasz?- Kątem oka,zobaczyłem że odwróciła wzrok w Moją stronę,
- To nie dla Mnie.
- Każdy tak mówi,a potem jakby nigdy nic przychodzicie naćpani po więcej towaru,przy czym mówicie "Hajs oddam później". Nikt praktycznie nie oddaje później,bo znajdujemy takie osoby albo martwe,albo chore. Narkotyki to nie zabawa,uwierz Mi Grace.
- Ale i tak je ćpasz.
-Staram się ćpać z głową,tak samo jest z piciem. Ćpam i pije dla zabawy,bo to lubię. Dobrze się wtedy czuje w Swoim ciele,dzięki używkom, mogę wszystko. Lepiej sie z Nimi czuje.
- Ale zgwałciłeś jakąś laskę,na pewno nie na trzeźwo..- Westchnęła głośno. Zacząłem się zastanawiać,dlaczego Ona Mi nie wierzy.
- Czemu mi to robisz? Czuje się przy Tobie jak potwór,który nie ma prawa do normalnego życia. Nikogo nigdy nie zgwałciłem,uwierz Mi. Nie jestem taki jak Daniel,On jest już prędzej do tego zdolny. Gdybym miał coś na sumieniu,nie wychodziłbym z domu,albo wyjechałbym z kraju. Ale,skoro jestem "gwałcicielem" to,dlaczego nadal tu ze Mną siedzisz?- Skrzyżowała ręce,i zamknęła oczy. Odwróciłem głowę w przeciwną stronę,biłem się z myślami.
- Luke?
Po tym słowie,odwróciłem twarz w Jej stronę,to było niestety błędem. Jej ręka szybko znalazła się na Moim policzku. Spoliczkowała Mnie. Poczułem tylko lekki świerzb na twarzy.
- Za co to było,przepraszam bardzo?
- Za to że jesteś takim jebanym kłamcą. Jak w ogóle mogłeś coś takiego zrobić Jej? Co Ona ci zrobiła?- Zaczęła się bijatyka pomiędzy Mną,a Nią. Drapała Mnie Swoimi paznokciami,uderzała pięściami w twarz,biła Mnie wszędzie otwartymi rękami,szarpała za włosy. Próbowałem jakoś to załagodzić,ciągle wrzeszczałem:
"Przestań", "Uspokój się", "Nie zachowuj się jak dziecko"
Ale Ona nadal robiła swoje. Biła Mnie z dość dużą wprawą. Broniłem się rękami,nogami. Ale,nie mogłem jej uderzyć. W pewnym momencie,zrobiła duży zamach,i uderzyła Mnie pięścią w oko. Bolało jak cholera. Nagle,złość opanowała całe Moje ciało. Z całej siły trzymałem ją za ręce,próbując ją uspokoić. Miotała się i krzyczała wniebogłosy. Złapałem jej lewą i prawą rękę,złączyłem,i przywiązałem je do Siebie sznurkiem od kluczy. Była bezbronna w tym momencie. Oboje byliśmy strasznie zdyszani,oraz czerwoni ze wściekłości. Zaciskała mocno zęby,kiedy ja ocierałem pot z czoła. Mimo wszystko,ta bójka trwała dosyć długo. Była nieugiętą przeciwniczką. Usiadłem na Swoim miejscu,a ta poprawiła się,nadal dysząc. Przejechałem ręką po lekko wilgotnych włosach, w celu poprawienia ich. Patrzyła na Mnie ze wściekłością w oczach. Po krótkiej chwili,nie wytrzymałem,i wysiadłem z auta,zostawiając Ją samą. Adam i Max udali się do Time'u,by zorganizować imprezę dzisiejszego wieczoru. Przyjeżdża Gang motocyklistów,i Adam,były członek Gangu motocyklistów,ma wielki sentyment do tych czasów,więc organizuje impreze dla Swoich starych kumpli. Jak co roku,połowa miasta zbiera się do Time'u,by świętować. Koks i wódka to najważniejsza rzecz tej imprezy. Gdy wpadłem do sali,ogarnął Mnie chłód z wnętrza. Max rozmawiał z właścicielem,a Adam palił papierosy,i kończył rozmowę przez telefon. Podszedłem do Niego,w celu pomocy. Musiałem odreagować od tej sytuacji z Grace.

YOU ARE READING
Kids
Fiksi RemajaGrace to ułożona Dziewczyna. Nigdy nie sprawiała kłopotów wychowawczych. Jej zachowanie się zmienia,kiedy poznaje Lucasa i Daniela. Chłopcy wprowadzają omamioną dziewczynę w ich świat: Świat prostytucji,ciężkich narkotyków,przemocy,seksu i całono...