10🤍

544 30 3
                                    

Siedząc w autobusie rozmyślała nad wszystkim. O Kenmie, o szkole, o rodzicach którzy wiecznie nie mają dla niej czasu i o wielu innych rzeczach. Zawsze jadąc autobusem słucha swoje ulubione piosenki na słuchawkach oraz rozmyśla nad wszystkim.


Gdy ściągnęła buty i udała się do kuchni, nie spodziewała się że taki widok zastanie jeszcze w tym tygodniu.

-Gdzie byłaś?-Powiedziała kobieta.

Y/n stała lekko zszokowana. Jej rodziców prawie nigdy nie ma w domu, bo zazwyczaj są na jakiś delegacjach lub spędzają całe dnie w pracy. Wpatrywała się w swoją rodzicielkę z szeroko otwartymi oczami. Ich kontakty nie były najlepsze. Odkąd skończyła 12 lat, rodziców nie ma praktycznie w ogóle w domu. Nic nie wiedzą o sobie. Jej mama nawet nie wie, że została menadżerką klubu siatkarskiego i że ma nowego najlepszego przyjaciela, który nawet już nocował w ich domu.

-Słyszysz mnie? Gdzie byłaś? Szkołę kończysz o 14.-Powiedziała bardziej oburzonym tonem.

[Kolor włosów]włosa patrzyła na nią z lekkim zażenowaniem a po chwili lekko uśmiechnęła się.

-Odpowiesz w końcu?-Zapytała znowu.

-Gdybyście choć trochę się mną zainteresowaliście to może byście wiedzieli.

Chciała już się odwrócić i pójść do swojego pokoju ale ona złapała ją za nadgarstek.

-Nagle się mną interesujesz?

-Zawsze się tobą interesuję.

-To wiesz może chociaż kim jestem w szkole?

Kobieta patrzyła na nią. Nie wiedziała co odpowiedzieć.

-Jasne, że nie wiesz. Jestem menadżerką klubu siatkarskiego. Nawet byłam na obozie siatkarskim.

-Ale..

-A wiesz może, że mam nowego najlepszego przyjaciela? Oczywiście że nie. Był tutaj pełno razy, a nawet nocował. Ale jak zawsze nic nie wiesz, bo praca jest ważniejsza i nie ma was wiecznie w domu.-Przerwała jej.

-Nie powinnaś zapraszać jakiś chłoptasiów do naszego domu.

-Dlaczego niby?-[Kolor włosów]włosa powiedziała oburzonym tonem oraz wpatrywała się w swoją mame.

-Dlatego, że nie wiadomo co mógłby Ci zrobić.-Powiedziała o wiele głośniej, można było nawet powiedzieć że wykrzyczała to zdanie.

-Kenma jest najbardziej troskliwą osobą jaką znam, jak mógłby coś mi zrobić..-W jej oczach pojawiły się delikatne łzy. Nie umiała słuchać tego jak ktoś opisuje tak jej przyjaciela. Odwróciła się i pobiegła do swojego pokoju.

-Y/n..-Usłyszała cichy głos matki.


Zamknęła drzwi na klucz, oparła się o nie oraz zjechała do pozycji siedzącej. "Nawet go nie zna.. a tak o nim mówi" myślała. W jej oczach nadal były delikatne łzy, ale szybko przetarła je rękawem. Nie miała nawet siły grać.

Kenma
Gramy?

Y/n
Nie mam siły:)

Kenma
Coś się stało?

Y/n
Nie
Nic

Wyłączyła swój telefon i odłożyła go na nocną szafkę, a kolejnie ruszyła do łóżka by w końcu ten dzień się skończył.

-Wyglądasz jakbyś nie spała całą noc.-Dodał Bokuto gdy zobaczył [Kolor oczu]oką.-Coś się stało?

Dziewczyna zamknęła za sobą drzwi oraz wzięła głęboki oddech. Chłopak wiedział, że coś nie gra ale nie chciał być natarczywy. Szli kilka minut w ciszy a po chwili dodała.

-Moja matka.-Przerwała na chwilę a on patrzył na nią pytająco.-Powiedziała coś co mnie chyba.. zabolało.

-Co powiedziała?-Zapytał z zaciekawieniem.

-Tak jakby ta rozmowa była dłuższa, ale powiedziałam że nawet mnie nie zna i w ogóle nie ma jej w domu więc ani nie wie że Kenma u mnie nocował. Na co ona powiedziała, że nie powinnam zapraszać „jakiś chłoptasiów" bo mogą mi coś robić. Kozume jest najbardziej troskliwą osobą jaką znam i nie pozwolę go tak nazywać.-Znowu wzięła głęboki oddech.

Chłopak nic nie odpowiedział, tylko przytulił mocno y/n. Tego właśnie potrzebowała..

𝐆𝐫𝐚𝐜𝐳𝐞 | 𝐊𝐞𝐧𝐦𝐚𝐱𝐑𝐞𝐚𝐝𝐞𝐫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz