(4) Przestań...

621 30 2
                                    

=WILHELM=
Kiedy dojechałem do domu odrazu się zestresowałem. Zacząłem obgryzać paznokcie ale kiedy wszedłem przez drzwi musiałem udawać ze wszystko jest dobrze.
"Witaj Wilhelem" powiedziala moja mama.
"Hej"
"Chodź do salonu musimy porozmawiać... o tym..."
"Co znowu" odpowiedziałem zirytowany.
"Co ty sobie wyobrażasz robiąc takie rzeczy? Bardzo dobrze wiesz że nie możesz się tak zachowywać. Musisz związać się z dziewczyna!"
" Mamo! Przestań! Nie możesz mi rozkazywać. To jest moje życie i to ja będę decydował z kim chce się spotykać i jest to Simon!"
"Wilhelm! Ty naprawdę tego nie rozumiesz. Nie możesz być z chłopakiem jak to wyglada na tle całej rodziny królewskiej."
"Dlaczego nie rozumiesz ze ja go kocham."
"Nie wiesz o czym mówisz. To tylko taka faza."
"Nie prawda ja kocham jego a on mnie!" Tak naprawdę nie powiedział ze mnie kocha ale jakiś muszę ja przekonać ze to jest naprawdę.
"Posłuchaj-" Próbowała coś powiedzieć ale jej przerwałem.
"Simon jest dla mnie wszystkim. Bardzo BARDZO go kocham. Czemu ty tego nie możesz zaakceptować?! Mówiłaś ze chcesz dla mnie tego co najlepsze. Najlepiej na całus świecie czuje się z nim. Nie chce być z kimś innym bo tobie to nie pasuje. Jeżeli nie akceptujesz mnie takiego jakim jestem w takim razie nie mogę być królem..." byłem bardzo dumny z siebie ze to wkońcu powiedziałem.
"Erik nigdy by czegoś takiego nie zrobił"
"No bardzo mi przykro że nie jestem nim. Jestem innym człowiekiem. Nie jestem twoim idealnym synem. Musisz się pogodzić ze nigdy nie byłem, nie jestem i nie będę taki jak on!"
"Chociaż spróbuj, dla każdego będzie lepiej jak się chociażby postarasz być jak on"
"Nie! Nigdy nie będę jak Erik! Jestem sobą Wilhelmem czemu tego nie rozumiesz ze nie jestem twoim idealnym synem! Pewnie i tak byś wolała żebym to ja zginął zamiast niego!"
"Może i tak! Byłoby o wiele łatwiej gdyby to on żył a nie ty!"
To zabolało. Cholernie zabolały te słowa. Czułem ze łzy spływają mi po policzkach. Szybo wybiegłem na dwór i ukryłem się przed wszystkimi. Postanowiłem pobiec na cmentarz do Erika. Usiadłem koło jego grobu i zacząłem płakać.
"Przepraszam Erik... pewnie się na mnie zawiodłeś tak jak wszyscy..." powiedziałem do niego.
"Dlaczego mnie zostawiłes?! Wszystko byłoby łatwiejsze gdybys przy mnie był." Mówiłeś chociaż i tak wiedziałem ze nie dostanę odpowiedzi.
"Erik...ja już nie wiem co mam robić. Czuje się bez silny...muszę to zmienić. Niedługo się spotkamy. Kocham cię..."

~Od Początku~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz