(11) Cała prawda...

422 18 9
                                    

=WILHELM=
Kiedy się obudziłem byłem zdenerwowany, zestresowany ale wiedziałem że Jessica nic do mnie nie czuje i to mnie trzymało przy życiu. Ubrałem się i zszedłem na śniadanie. Przy stole siedziała moja mama i Jessica ojciec jak zwykle pojechał na jakieś spotkanie.
"Wilhelm, jak dojedziecie do szkoły musisz oprowadzić Jessice i być cały czas przy niej żeby każdy wiedział ze jesteście razem." Powiedziała królowa
Ja i Jessica tylko popatrzyliśmy się na siebie i lekko się zaśmiałem ale nie tak żeby moja mama to zobaczyła.
"Jasne" Odpowiedziałem
"No dobrze idźcie do auto bo się spóźnieni, Malin wzięła już wasze bagaże, powodzenia"

Jechaliśmy 5 min autem kiedy Jessica zapytała.
"Stresujesz się?"
"No"
"Hej, nie będziemy tego wszystkiego robić spokojnie"
"Wiem ale też stresuje się tym ze zobaczę Simona"
"Kochasz go co nie?"
"I to bardzo" No nie będę kłamał
"No właśnie kochasz go nie będzie tak źle jak ci się wydaje"
"Ale on mnie nie"
"Serio?"
"Yhy"
"A No to może być trochę gorzej, to co ci odpowiedział kiedy powiedziałeś mu ze go kochasz?"
"Wesołych świąt"
"Ajj..."

Po chwili byliśmy pod szkołą. Jakoś mnie nie zdziwiło ze fotograf już na nas czekał. Zrobiliśmy kilka zdjęć pod szkołą, oczywiście musieliśmy się trzymać za ręce No bo przecież "jesteśmy razem". Mam nadzieje ze Simon nie zobaczy tych zdjęć, ale na co ja liczę pewnie będziemy we wszystkich gazetach.

Weszliśmy do środka. Każdy się na nas patrzył. Pewnie nie spodziewali się ze po tym filmiku pojawię się z jakaś dziewczynom, No ja też się tego nie spodziewałem. Dyrektorka pokazała Jessice gdzie ma pokuj, wiem tylko tyle ze będzie miał współlokatorkę. Mam nadzieje ze będzie fajna i nie będzie robiła wielkiego halo ze mieszka z "dziewczyną" księcia. Ja poszedłem do siebie i jak tylko wszedłem do pokoju odrazu wszystkie wspomnienia wróciły. Jak razem leżeliśmy w moim łóżku i się śmialiśmy. Nigdy tego nie zapomnę. Po rozpakowaniu położyłem się na łóżku i zacząłem coś oglądać na laptopie. Wszędzie ale to wszędzie widziałem moja twarz i napisy: KSIĄŻĘ KORONNY POWRACA DO SZKOŁY Z DZIEWCZYNĄ? albo KSIĄŻĘ WILHELM MA DZIEWCZYNĘ? CZYLI TO NIE ON BYŁ NA FILMIKU. Nie mogłem już na to patrzeć. Kiedy tak oglądałem usłyszałem głos dyrektorki która powiedziała
"To twój pokuj Simon"
Po tych słowach myślałem ze coś złe usłyszałem wiec zbliżyłem się do drzwi i trochę podsłuchałem ale kiedy to usłyszałem wiedziałem ze to prawda. Usłyszałem ciche "Dziękuje". Wiedziałem ze to on. Nie mogłem w to uwierzyć. Ale chwila Simon będzie tu mieszkał? Ale jak? No to teraz będzie trudniej go unikać. Chociaż nawet byłem z tego zadowolony ze mieszka tak blisko mnie.
Bardzo chciałem do niego podejść, przytulić go i powiedzieć mu że go bardzo przepraszam ale  za bardzo się bałem. Pewnie nie chce ze mną gadać i w sumie to się bym nie zdziwił.

Musiałem isc na lekcje. Powoli otworzyłem drzwi zerkając czy przypadkiem w tym samym monecie Simon nie wychodzi ale na szczęście byłem sam. Usiadłem na swoje miejsce w klasie i wpatrywałem się w drzwi bo chciałem zobaczyć jak wejdzie. Po chwili go zobaczyłem widziałem na jego twarzy strach. Wszyscy się na biega gapili i coś szeptali bardzo go chciałem wtedy przytulić ale wiedziałem ze nie mogę wiec lekko się do niego uśmiechnąłem a No on odpowiedział tym samym. Chwile później weszła Jessica i usidla za mną. Odrazu widziałem jak Simon na nią patrzy. Może był zazdrosny? Ale nie miał o co bo nic nas nie łączy. Porę minut później weszła nauczycielka. Przywitaliśmy się i zaczęła prowadzić lekcje. Nie interesowało mnie to co mówiła aż w końcu powiedziała ze będziemy robić projekt w parach. Pomyślałem ze może będę z Felice chociaż bardzo chciałem być z Simonem ale No. Okazało się ze nauczycielka dobiera pary aż w końcu powiedziała.
"Wilhelm i Simon"
Nie wierzyłem własnym uszom ze jestem w nim w parze. Bardzo się tego obawiałem pewnie tak bardzo jak on. Tylko na siebie spojrzeliśmy i odrazu każdy się zaczął na nas gapić wiec przestaliśmy i słuchaliśmy dalej lekcji. Po lekcji Simon wyszedł z klasy poszedłem za nim i chwyciłem go za ramie.
"Hej" Powiedziałem lekko speszony
"Cześć" Odpowiedział cicho
"Emm... to kiedy zaczynamy projekt?"
"No niewiem może jutro?"
"Dobra to przyjdź do mnie po lekcjach"
"Ok"
Staliśmy tak przez chwile az w końcu chciał odejść ale powiedziałem
"Simon?"
"No?"
"Ja chce cię przeprosić za to co zrobiłem ale to było najlepsze wyjście nie mogłem pozwolić żeby tak cię traktowała. Bardzo cię kocham ale musiałem"
"No a teraz masz dziewczynę"
"Nic nas nie łączy. Ona woli dziewczyny."
"Yhy... teraz rozumiem czemu tak zrobiłeś i przepraszam ze po tym co powiedziałeś powiedziałem ci żebyś sam przemyślał to czego chcesz. Nie powinienem cie tak zostawiać bo wiem jak to jest i dla mnie na początku to też było trudne"
"Okej... to do później?"
"Tak"

Poczułem ulgę kiedy porozmawiałem z Simonem. Poszedłem do siebie i zacząłem coś oglądać na netflixie.

=SIMON=
Poczułem się lepiej po tym jak porozmawialiśmy. I cieszę się ze nic go nie łączy z Jessicą. Wróciłem do pokoju i się trochę pouczyłem.

Nadeszła chwila na to żeby iść do Wilhelma. Byłem zestresowany bo nie wiedziałem co się stanie czy będzie niezręcznie czy tak jakbyśmy bili przyjaciółmi. Kiedy tak rozmyślałem byłem już pod jego pokojem wiec zapukałem.

"Hej" Powiedział z uśmiechem na twarzy Wilhelm kiedy otworzył drzwi
"Hej"
Kiedy wszedłem usiedliśmy przy jego biorku i zaczęliśmy pracować. Po 20 minutach czułem ze coś jest nie tak. Spojrzałem lekko w bok i zauważyłem ze Wille się we mnie wpatruje

"Długo się tak na mnie patrzysz?"
"Sorry..." Odrazu odwrócił wzrok
"Spoko" lekko się zaśmiałem
Poczułem ze muszę to zrobić teraz albo niegdy
"Wille?"
"Hy?"
"Przepraszam ze wtedy pod koniec szkoły ci nie odpowiedziałem ale bardzo cię kocham"
Po tym co powiedziałem pomalowaliśmy się.
"Kocham cię Simme"
"Ja ciebie też Wille"
Później znowu zaczęliśmy się całować. Skończyliśmy projekt i położyliśmy sie na łóżku oglądając netflixa.

"Simon, bo wsumie to tak oficjalnie sie cie nie zapytałem ale, chciałbyś być moim chłopakiem i zanim odpowiesz obiecuje ze już nigdy cię nie zostawię a jak coś sie nie będzie podobało mojej matce to może sie pieprzyć bo bardzo cię kocham i ona nie będzie decydować o naszym związku"
"Oczywiście ze chce, kocham cię"
"Mam pomysł..."
"Jaki?"
"Dodam na instagrama nasze zdjęcie i napisze pod nim cała prawdę. Jeśli to ci odpowiada"
"Oczywiście ze tak"

 Jeśli to ci odpowiada""Oczywiście ze tak"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
~Od Początku~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz