(2) Wszyscy wiedzą...

1.1K 42 2
                                    

=WILHELM=
Nie mogę uwierzyć w to co właśnie zrobiłem. Serce zaczęło mi szybciej bić, odrazu sobie przypomniałem nasz pierwszy pocałunek. Byłem bardzo szczęśliwy, choć wciąż nie dowierzałam co się właśnie stało. Nagle przerwałem pocałunek.
"Simon. Przepraszam ja po pros-" Chciałam dokończyć moją wypowiedź ale Simon mnie znowu pocałował. To uczucie jest nie do opisania, czułem że się coraz bardziej w nim zakochuje.
"Wille..." Simon próbował coś powiedzieć ale odrazu mu przerwałem.
"Simme... Bardzo cię przepraszam za to co powiedziałem w wywiadzie. Chciałem powiedzieć prawdę ale moja matka mnie do tego zmuszała. Nie miałem wyjścia. Bardzo bardzo cię przepraszam Simme. Nie gniewaj się na mnie."
"Wille...ja... nie gniewam się na ciebie. Po prostu... nie wiem co mam powiedzieć."
Na jego wypowiedz się lekko uśmiechnąłem. Po czym zdałem sobie sprawę ze wszyscy się na nas patrzą. Rozejrzałem się dookoła a ludzie nagła zaczęli nam klaskać i wiwatować. Nie wiedziałem co się dzieje. Zaczęliśmy się śmiać i znowu złączyliśmy nasz usta.
"Chcesz iść ze mną i Sarą do domu na obiad?" Zapytał Simon.
"Tak" Krótko odpowiedziałem po czym złączyliśmy nasz ręce i we trójkę chcieliśmy się oddalić ale przypomniałem ze muszę powiedzieć Malin ze idę z Siomnem. Podeszłym do auta i jej wszystko wyjaśniłem a ona tylko się uśmiechnęła i życzyła na dobrej zabawy. Po jakimś czasie dotarliśmy do domu Simona. Przywitałem się z Lindą (mamą Simona i Sary) i wszyscy zasiedliśmy do stołu.
"Noooo... więc jesteście znowu razem?" Zapytała Lindą. Chwile się zastanawiałem nad odpowiedzią ale spojrzałem na Simona i oboje przytakneliśmy.
"Tak się cieszę ze znowu widzę was takich wesołych" powiedziała. Po posiłku poszliśmy do pokoju Simona.
"Nooo... ehh..." Simon chciał cos powiedzieć ale przerwały mu powiadomienia z naszych telefonów. Wszędzie były zdjęcia na których książę całuje chłopaka i napisy: "Książę Wilhelm ma chłopaka?" "Czy to jednak był ona na filmiku?"  "Kim jest ten drugi chłopak?"
Oboje się zaczęliśmy śmiać z tego co zobaczyliśmy i znowu zaczęliśmy się całować. Położyliśmy się na jego łóżku i przytulaniem się i całowaliśmy.
"Wille... cieszę się że to zrobiłeś"
"Ja też"
"Zostaniesz na noc?"
"Mojej matce się to raczej nie spodoba ale zostanę. A Lindą nie będzie miałam nic przeciwko?"
"Ucieszy sie ze zostaniesz"
"Ok"
"Możemy iść spać bo padam?"
"Pewnie"
Pocałowałem go na dobranoc w czoło i zasneliśmy w tuleni w siebie. Yhhh jak mi tego brakowało...

~Od Początku~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz