*Cherry*
Wiatr lekko rozwiewał moje włosy w różne strony a ciepło opatulało moje całe ciało. Przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Cieszyłem się że nie wróciłem na pokaz. Nie miałem po co Ci wszyscy ludzie bezczelnie wpatrując się w każdy mój ruch. A teraz jestem na wielkim promie wycieczkowym. Stoję przy barierce wpatrując się w zachód słońca. Piękne różnokolorowe chmury powoli przemieszczały się po lekko zarużowionym niebie. Jest tak pięknie ile bym dał by widzieć taki widok codziennie. Usłyszałem coraz głośniejsze kroki. Odwróciłem się w stronę nowoprzybyłego.
-Hej-powiedział Joe
-Witam-odpowiedziałem spokojnie
-chcesz-zapytał wpatrując się w ozdobioną butelkę wina wiśniowego.
-Tak-podszedłem do niego czułem że wino wiśniowe i obecność starego przyjaciela z tym widokiem to wszystko co potrzebuje do życia. Wziąłem od niego butelkę po czym zacząłem rozpakowywać z papierków. Po chwili już leżeliśmy razem na leżakach popijając wino. Już po samym zapachu cieczy domyśliłem się że jest to bardzo drogie wino. Ale kogo stać tego stać.
<><><><><>
Wiem że krótkie i przepraszam za to ale nie mam na to czasu
CZYTASZ
MatchaBlossom
RomanceCo jeśli przystojny, zieloniwłosy, napakowany i energiczny skater popularny w S zakocha się w chłopaku który przypomina kawałek drogiej porcelany?