żyje

208 13 3
                                    

Trochę mnie nie było ale postaram się to naprawić. ((:

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

*CHERRY*

Ciągle rozmyślałem o jego ciepłych i miękich ustach. Słońce wstawało powoli za horyzątu. Usłyszałem pukanie do drzwi. Wstałem i ubrałem rózowy szlafrok.  Podszedłem do drzwi po czym nacisnąłem klamkę. 

-Tak?

-Gdzie ty wczoraj byłeś wsumie mniejsza chpcć idziemy na basen.

-Za chwile do was dojdę(mam kurwa zjebane myśli) - powiedziłem 

-Nie jeszcze i tak czekamy na Kojiro.

zastanawiałem się czy jednak nie odmówic ale postanowiłem że nie bo ta sprawa wymaga wytłumaczenia. Szybko wróciłem do środka pokoju i zacząłem brać potrzebne rzeczy. Idealnie kiedy wychodziłem doszedł do nas Joe. Starałem się na niego nie patrzeć ale jego usta zapach mnie jakby przyciągały. Popatrzyłam na niego jeszcze raz,Ehh nie mogłem przestać o nim myśleć zagapiłem sie i poczułem uderzenie. Straciłem równowagę i upadłem. Podniosłem głowe i zobaczyłem duży metalowy słup, który niewiadomo po jekiego chuja stał na statku.

-ty pierdolony słupie jak smiesz mnie dotykać.-wykrzyknąłem teatralnie.

Młodzi patrzą się na mnie a Joe wybucha głośnych śmiechem po czym podaje mi reke pomagając mi wstać. Jeszcze na pożegnanie kompię słup i odchodzimy z miejsca nie wartego wsponmnień.

Na basenie było kilku nastolatków którzy się ścigali. Miya wskoczył do wody jako pierwszy potem Reki wskoczył i pociągnał Lange za stope do wody a na koniec Joe wzbił się w poietrze zrobił salto i wpadł gładko do wody. Wszystcy zaczeli mu klasakać a on sie ukłonił. odeszłem z tamtąd.  Rozłożyłem czarną parasolke i włożyłem stopę do jacuzzi. Woda była idealnie ciepła. Szybko zanurzyłem sie całym ciałem. Byłem w 7 niebie ale czegoś mi brakowało czegoś co by mogło mnie przytulić i jeszcze bardziej ogrzać ale od środka.

-Kochaniutki Parasol bo się upieczesz- krzyknął Joe 

Szybko podniosłem parasolke z ziemi i podstawiłem nad głową. Po kilku minutach słońce schowało się za chmurami. 

-Kaoru idziemy do sauny idziesz z nami?- zapytał Langa 

-Za chwilkę dojdę(moja wyobraźnia działa)

Po dłuzszej chwili wstałem i udałem sie do łazienki. Zdiąłem spodenki i owinąłem dolną część mego ciała ręcznikiem. Chwile pałętałem się po krętych korytarazch ale pod koniec miła pani powiedziała mi jak dojść(ehhh) do sauny. Przenalizowałem instrukcje od madam jak się przedstawiła Hitori i zacząłem drogę. Po dotarciu na miejsce zastałem Miye Rekiego i Lange.

-staruchy poszły do sauny parowej. - powiedział Miya wyprzedzając moje pytanie.

Ni cnie odpowiedziałem i wszedłem na dwa stopnie do góry by rozłożyć się w wielkiej saunie.Przez chwile zastanawiałem się czy nie odłożyć ręcznika ale szczęśćie się pochamowałem.




MatchaBlossomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz