MatchaBlossom

Zara czeresnie skrecac bedzie

Popatrzyłem na kobietę siedząca na przeciwko mnie.
-po co tu przyjechaliście-zapytałem

-to ja zadaje pytania-powiedział mężczyzna-łapy z stołu-dodał
Ściągnąłem ręce na kolana a on zaczął mnie wypytywać

-czemu nie było cię na występie w Kioto, Berlinie i Budapeszcie?chcesz zjebac nasza reputacje-zapytal sie wkurzony tata

-byłem na wyjeździe

-nie wstyd ci?!-wrzasnal-se wymyślił wakacje czy ty mylisz ze ja z twoja matka odpoczywamy, pracujemy żeby utrzymać ci dobrobyt mylisz ze takie mieszkanie jest tanie?!

-sam za swoje życie płace,nie pamiętasz-powiedziałem

-nie pyskuj gownoarzu, chodź idziemy niech se myśli ze jest taki dorosły sam przybiegnie-krzyknął ojciec i szarpnął rękę mamy na znak ze maja iść.

Gdy nuz byli w drzwiach zapytałem ich czy nie zostawał na sałatkę a tata tylko trzasnął wlurzony drzwiami. Joe wyszedl z kuchni i zapytal sie co sie stało.
-naprawdę przepraszam

-nie spoko przecież jestem TWOIM KURWA PRYWATYN KUCHARZEM TO MOŻE POWINNIENM ZAPIEPRZAC DO KUCHNI PRZECIEŻ JESTES LEPSZY CZEMU PRZEPRASZASZ?-krzynal joe

-Usiądź i sie zamknij-
Joe usiadł ale nadal był na mnie zły i było mu smutno

Wyjąłem dwa kieliszki i białe wino które mialem  na wypadek wlanie jak gorylowi będzie smutno. Zielonowlosy chciał otworzyć butelek a ja uderzyłem w jego łapy.

-nie tykaj-powiedziałem i otworzylem butelke. Wlałem mu 2/4 kieliszka a sobie 3/4.

-czemu sibie więcej nalałes?-powiedzial z prenetsja na co ja podniosłem jego kieliszek i upiłem kilka dużych łyków. Wyrwał mi kieliszek i dopił resztę wypiliśmy kilka kieliszków i wyszliśmy na balkon śmiejąc sie. Już zapomnieliślismy o tym co sie wydarzyło wcześniej. Wyjąłem paczkę szlugów z szufladki na balkonie i podałem jednego przyjacielowi. Mieliśmy tradycje musimy zapalić szluga za każdym razem kiedy się pokłócimy u mnie w domu.(jak się pokłócimy i kojiro to pijemy piwo). Wymyślimy to w dzieciństwie, moi rodzice dużo palili i obrzydzili mi palenie wiec zeby się nie kłócić w przyszłości daliśmy to jako karę.