-21-

87 4 0
                                    

Następnego dnia rano, złapałam za telefon i zadzwoniłam do Klaudii... Będę tego żałować.
- Cześć, co tam? - Zapytała dziewczyna.
- Cześć, przyjechałabyś do mnie? - Zapytałam i usłyszałam szok w jej rekacji.
- Jasne, w mieszkaniu jesteś? - Zapytała i słyszałam że złapała za klucze.
- Tak - Odpowiedziałam i już po dwudziestu minutach była w moich drzwiach. Poszłam je otworzyć i widząc w nich Klaudię po prostu ją objęłam.
- Co się stało? - Zapytała zdziwiona i zamknęła za sobą drzwi.
- Zerwałam z Bartkiem... - Powiedziałam załamana i usiadłyśmy na kanapie.
- Czemu? - Zapytała i ściągnęła marynarkę.
- Jesteśmy razem tak długo... Mówiliśmy sobie że będziemy ze sobą szczerzy... Już drugi raz mnie zawiódł - Powiedziałam i otarłam łże.
- Ale co takiego zrobił? - Zapytała i złapał moje dłonie.
- Ukrył przede mną że ma córkę... - Powiedziałam i totalnie się załamałam. Klaudia mnie objęła.
- Tak mi przykro - Powiedziała i starała się mnie pocieszyć.
- Co ja teraz zrobię? - Zapytałam i poczułam ciepło które Klaudia chcę mi przekazać.
- Jeśli nie będziecie razem, będziesz musiała mu pozwolić wychować dziecko - Powiedziała ale nie myślałam o tym jeszcze... Chciałam po prostu zapomnieć...
- Już drugi raz mnie zawiódł - Powiedziałam i pokiwałam głową.
- Kiedy był pierwszy raz? - Zapytała zaskoczona.
- Dwa lata temu, Janek zabrał mnie na kadrę i tam go poznałam. Między nami coś było... lecz gdy on wyjechał do Anglii, po prostu urwał kontakt. Rok temu spotkałam go ponownie w LTC - Opowiedziałam krótko.
- Idziemy na miasto? Rozerwiemy się! Zrobimy zakupy dla małego! Zapomnisz o Bartku - Zaproponowała, zgodziłam się. Przebrałam się i pojechaliśmy do galerii kupywać mojemu nie narodzonemu dziecku ubranka i potrzebne rzeczy.
- Patrz jakie to ładne! - Powiedziała Klaudia po wejściu do sklepu sportowego, nawet nie wiem po co ty weszliśmy.
- Jaka mała koszulka Southampton - Zaśmiałam się i wzięłam koszulkę, uznałam że mój brat gra w Southampton więc kupię małemu taką koszulkę. Mieliśmy już pełno siatek wspólnie z Klaudią. Uznałyśmy że je odniesiemy i pójdziemy na lody, i tak zrobiłyśmy. Wspólnie z Klaudią kupiliśmy sobie po lodzie, każda miała trzy gałki. Trochę sporo, ale co tam... Pozwolił mi ten wypad zapomnieć o Bartku. Jest osiągniecie!
- Chodź do mnie, pooglądamy jakiś film - Powiedziała gdy chodziliśmy po parku.
- Myślisz że to dobry pomysł? - Zaśmiałam się.
- Czemu nie? Może Mateusz się jeszcze dołączy - Zaśmiałam się.
- Już to widzę, jakaś komedia romantyczna i Mati z nami - Zaczęłam się śmiać i faktycznie powędrowałam do ich mieszkania i oglądaliśmy wszyscy wspólnie film. Bartek dzwonił, ale nie odbierałam. Nie miałam zamiaru od niego odbierać... Nie chcę ani go słyszeć ani go widzieć przez najbliższy czas, czy to koniec? Raczej tak. Nie potrafię mu wybaczyć już drugi raz. Raz mnie już zostawił, po naszej upojnej nocy na zgrupowaniu... Chwila! Czekaj! Córka Bartka ma dwa lata... Dwa lata temu na kadrze.... Nie! Nie! Nie! Zaczęłam się czuć podle... Co ja zrobiłam... Nie wybaczę sobie tego...

Bliźniaczka | Bartosz KapustkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz