Stream

817 42 111
                                    

                        Rozdział 1  

Y/n jest prawie 18 letnią streamerką, która nagrywa filmiki ze swoimi przyjaciółmi. Mieszka w Wielkiej Brytanii, choć jej rodzice są polakami.

Dziś była umówiona ze swoim najlepszym przyjacielem Wilburem na stream, u niego w domu.

Pov: y/n

Obudziłam się około 11 rano, ze względu na to, że jest dziś sobota. W pierwszej kolejności odczytałam wszystkie wiadomości, a następnie poszłam zrobić śniadanie. Postawiłam na dwa jajka na miękko. Podczas gdy śniadanie się gotowało, umyłam włosy.

Poszłam do stołu i napisałam do Willa, pytając go co mam przynieść na dzisiejszy wieczór.

Y/n: Hejo, wstałeś już?

Will: Dzień dobry, można tak powiedzieć :)

Y/n: O której mam być?

Will: Możesz np. teraz

Y/n: Teraz to jem śniadanie

Will: Smacznego, o 18?

Y/n: Oki, przynieść coś?

Will: Nic nie musisz, wszystko ogarnę

Y/n: Wezmę jakieś przekąski

Will: Jak uważasz, będziemy mieć całą noc na zjedzenie. Jakie wino lubisz?

Y/n: Zdecydowanie słodkie, ale jeśli chcesz inne to ja się dostosuje

Will: Będzie słodkie

Po tej wiadomości odniosłam naczynia  i poszłam wysuszyć włosy. Następnie wybrałam jakieś luźne ciuchy i zaczęłam sprzątać w domu.

Time skip

Zbliżała się 17:30. Pod mój dom przyjechała taksówka. Nie czuje się jeszcze pewnie jeżdżąc sama po mieście i to po ciemku, więc wolałam nie ryzykować. Zabrałam torbę z  najpotrzebniejszymi rzeczami i wyszłam, zamykając za sobą mieszkanie.

U Wilbura byłam 10 minut przed 18. Chłopak otworzył mi drzwi, mocno mnie przytulając. Usiedliśmy chwilę przy barku planując stream. Oboje dodaliśmy tweet'a o treści kierującej do twitch'a Willa.

Brunet zrobił mi ciepłą herbatę, a do tego podał kawałek czekoladowego ciasta. Po chwili udaliśmy się do jego pokoju streamowania i odpaliliśmy odliczanie.

Zaczęliśmy na spokojnie, chat nie był zaskoczony widokiem naszej dwójki razem, ponieważ od dobrych dwóch lat, niekiedy streamujemy. Chłopak przyniósł dwa, średniej wielkości kieliszki do wina oraz zaprezentował przed kamerką, co dziś będziemy robić.

Po dwóch lampkach zaczęło kręcić mi się w głowie, na co Will zwolnił tempo. Głównie odpowiadaliśmy na pytania chat'u oraz śmialiśmy się z różnych naszych opowieści.

Will jest jedynym człowiekiem, przy którym czuje się na prawdę bezpiecznie. Mogę mu powiedzieć wszystko, a on postara mi się pomóc.

- Jestem już trochę pijany - powiedział brunet.

- Ja też - zgodziłam się z nim, dopijając resztkę trunku.

- Przyniosę nam jeszcze jedną butelkę - powiedział, po czym wyszedł z pokoju.

Starając się zagłuszyć ciszę, wyznałam nasze plany na wylot do Stanów Zjednoczonych. Chat był bardzo zaskoczony, chociaż dowiedział się tylko o naszej dwójce, podczas gdy leci z nami jeszcze Tommy, Tubbo i George.

Wilbur wrócił, potykając się już o własne nogi, lecz kontynuowaliśmy zabawę, która trwała już półtorej godziny.

Powoli zaczynaliśmy tracić rozum, gdy bez powodu śmialiśmy się do łez, przytulaliśmy do siebie czy dzwoniliśmy do naszych przyjaciół.

- Will niewygodnie mi - zaczęłam marudzić.

Chciałam ładnie wyglądać, więc założyłam krótką bluzkę i obcisłe jeansy. Chłopak na to zdjął swoją koszulkę, po czym oddał mi ją.
Przez chwilę siedziałam zastanawiając się co zrobić, a w ostateczności odeszłam za kamerę i rozebrałam się, pozostawiają bieliznę i koszulkę pachnącą brunetem.

Chat: Pytanie czy wyzwanie

Przeczytał Wilbur na co popatrzyłam na niego z podejrzeniem. Niestety nie myślałam trzeźwo, więc od razu się zgodziłam.
Chłopak zaczął czytać wiadomości z chatu. Wybrałam na spokojnie pytanie.

- Z iloma chłopakami spałaś? - zapytał uśmiechając się do mnie. Nigdy nie krępowałam się w tych sprawach, ze względu na to, że sama się edukowałam. Moi rodzice nigdy ze mną nie rozmawiali na temat współżycia czy nawet okresu. Nigdy nie miałam z nimi zbyt dobrego kontaktu, dlatego gdy rozwinęłam swoją karierę, wyprowadziłam się od nich.

- Z żadnym - odpowiedziałam przełykając wino.

- Na prawdę? - zdziwił się chłopak.

- Jesteś moim przyjacielem, od razu byś wiedział - zaczęłam się śmiać, gdy chłopak zrozumiał co powiedziałam. - moja kolej.

- Wyzwanie

W tym momencie odezwał się donate, który wysłał jeden z fanów.

"Zrób mu malinkę"

- No to chyba widzowie zdecydowali za ciebie - wybuchliśmy śmiechem.

Normalnie bym tego nie zrobiła. Nie czuje do Willa aż takiej bliskości.
Zbliżyłam się trochę, na co chłopak odchylił delikatnie głowę do tyłu, relaksując się.

Objęłam jego skórę i przybliżyłam swoje usta. Po chwili sino-czerwony ślad był widoczny.

- Nie podoba mi się w jakim kierunku zmierza ta gra - powiedziałam zajmując swoje miejsce.

- Mnie się podoba, co wybierasz? - sprzeciwił się brunet

- Niech będzie wyzwanie

- Pokaż mi twoje snapy z "tylko dla mnie" - rozkazał chłopak na co się nie zgodziłam.

- Zapomnij

Chłopak zgarnął mój telefon, mając na nim swoje face id, szybko go odblokował. Próbowałam go odzyskać, do momentu aż Will nie wstał. Było to praktycznie niemożliwe ze względu na różnice naszego wzrostu. Uważam że nie jestem wcale niska, mając 171 cm, ale w porównaniu z Willem, nie miałam najmniejszych szans.
Przez przypadek potrąciłam butelkę z winem, przez co trochę rozlało się na biurko. Chłopak objął mnie w talii i delikatnie przeniósł, abym nie ubrudziła się alkoholem.

- Will przepraszam - powiedziałam, wracając z ręcznikami papierowymi z kuchni.

- Przecież nic się nie stało, rozlało się tylko na biurko, a na szczęście nic nie przeciekło do klawiatury - uspokoił mnie chłopak. - to dasz mi ten telefon?

- Niech ci będzie - powiedziałam tylko i wyłącznie ze względu na zmarnowaną połowę wina.

Wręczyłam przyjacielowi telefon z odblokowaną, prywatną galerią i odwróciłam mój wzrok na chat.

- Nieźle, nieźle - powiedział Will, spoglądając na mnie z lekkim zdziwieniem i podekscytowaniem w oczach. - Pytanie

- Czy myślałeś kiedyś o mnie, jako kimś więcej niż przyjaciółce? - zapytałam zupełnie bez powodu.

- Tak - odpowiedział prosto chłopak.

- Liczyłam, że to pytanie bardziej cię zakłopota - dokończyłam drugą butelkę wina.

Wine Stream / Reader 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz