Party

748 29 22
                                    

                        Rozdział 9

Minęło kilka dni. Wyprowadziłam się od Willa i znów zamieszkałam sama. Było mi ciężko się przyzwyczaić, ale mam wrażenie, że dystans pomiędzy nami wyjdzie na dobre.

Rano wpadł do mnie Karl na śniadanie. Był przy mnie, w pewien sposób zastępując Willa. Ten drugi też wpadał kilka razy, od razu szybko wychodząc, gdy zauważył, że ktoś był u mnie.

- Idziemy dziś na miasto, ma być ładna pogoda. - zaproponował Karl.

- O której? - zapytałam nakładając nam jedzenie.

- Około 18:00 po ciebie podjadę, co ty na to? - chłopak zaparzył nam herbaty.

- Wszyscy idziemy? - wolałam dopytać, mając nadzieję, że Willowi coś wypadnie.

- Z tego co wiem, to na razie wszyscy, w tym Wilbur. - Karl też nie był zadowolony z tego powodu.

- Średnio mi się to widzi. - powiedziałam, zaczynając jeść śniadanie.

- Dawaj będzie fajnie. Nie pozwolę, żeby on się do ciebie w żaden sposób zbliżył, okej? - Karl starał się mnie trochę podnieść na duchu. Lubiłam jego delikatność i to, jak bardzo się o mnie troszył, pomimo, że kiedyś nie mieliśmy zbyt dobrego kontaktu.

Zbliżała się 18:00. Gotowa stałam przy oknie, wypatrując samochodu Karla. Założyłam białą spódniczkę, do tego również biały top, a do ręki wzięłam brązową bluzę.

Usłyszałam trąbnięcie, więc wyszłam z domu. Zdziwiłam się, kiedy parę minut po czasie przed domem stał samochód Willa z nim samym, a nie Karl, tak jak się umawialiśmy. Nie chciałam zniszczyć wieczoru, więc wsiadłam do auta.

- Karl miał po mnie przyjechać. - powiedziałam zapinając pas.

- Tak ale ogarnia jeszcze chłopaków i umówiliśmy się, że ja cię odbiorę. - wyznał Will, powoli ruszając.

Sprawdziłam mój telefon i nie dostałam żadnej wiadomości od Karla. Starałam się zachować dystans pomiędzy mną a Willem, więc podróż minęła nam w ciszy.

Dotarliśmy do miasta. Pod dużymi parasolami siedzieli chłopcy, a do
okoła nich grała muzyka. Poczekałam chwile na chłopaka i razem poszliśmy do reszty.

- Y/n! - powiedział Karl, podchodząc i mnie przytulając.

- Czemu po mnie nie przyjechałeś? - zapytałam z ciekawości.

- Przepraszam, ale totalnie się zamieszałem. Wiem, że ci to obiecałem, ale zapomniałem, że chłopaków też mam zabrać i potem Will zaproponował...

- Okej, dobrze - przerwałam mu, kiedy zaczął czuć się winny.

- Może coś zjemy? - zaproponował Dream, kiedy dołączyliśmy do reszty.

- Totalnie jestem głodna. - zgodziłam się, a reszta tylko potwierdziła kiwając głową.

Sapnap z Karlem i Dream'em udali się do pobliskiej restauracji z pizzą.

Przez ten czas rozmawiałam z George'em, na przemian z Tommy'm. Uwielbiam tego dzieciaka. Zawsze mi poprawia humor. Zaczęliśmy się delikatnie kołysać do ulicznej muzyki. Miałam cholerną ochotę potańczyć. Tommy postanowił włączyć stream na Twitchu. Kiedy podnosiłam wzrok, widziałam jak Will na mnie spogląda.

- Chodź idziemy potańczyć. - powiedział Tommy, łapiąc mnie za rękę.

Bez marudzenia wstałam z foteli, podążając za blondynem. Chłopak chwycił moje obie dłonie, powoli zaczynając prowadzić nasz taniec. Rzuciłam bluzę na fotel i zaczęłam się na prawdę dobrze bawić. Tommy był odziwo dobrym tancerzem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 09, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wine Stream / Reader 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz