Chłopak zaprosił mnie do domu. Opowiedziałam mu wszystko o tym co się stało. Z oczu cały czas płynęły mi łzy.
Nigdy nie czułam takiej potrzeby na zabawę dla dorosłych jak teraz. Jack wziął mnie na ręce i udaliśmy się do sypialni na górze.
Noc spędziliśmy w swoich ramionach.
Właśnie tego potrzebowałam. Kogoś kto mnie wysłucha i kogoś na kim będę mieć wsparcie cały czas.
***
Gdy otworzylam swoje oczy nad ranem to Jacka nie było w łóżku. Słyszałam dziwek włączonego prysznica. Więc pewnie poszedł się umyć.Lecz gdy siedziałam w pokoju i przeglądałam instagrama, nagle usłyszałam dźwięk sms. Jednak to nie był mój telefon a Jacka.
Pomimo tego że nie powinnam sprawdza jego telefonu to byłam ciekawa kto do niego wypisuje z samego rana.
To co wtedy ujrzałam było nie do pomyślenia. To był od Heon Ju o treści:
Od Heon Ju: Jak Sol-i po wyjeździe do Stanów? Słyszałem że jej ojciec wrocil. Podobno chce on błagać Sol-i o wycofanie pozwu.
Co jest grane? Skąd on wie o ojcu? Czyżby mu wszystko powiedział?
Gdy chodziłam jeszcze z Heon Ju to mój tata go uwielbiał. Traktował go jak syna. Więc szczerze nie zdzwilabym się jeśli rzeczywiście by on poszedł do mojego ojca.- O wstałaś już. - Do pokoju wszedł chlopak z mokrymi włosami.
- Mogę cię o coś zapytać?
- Jasne mów. - Byłam ciekawa co odpowie na moje pytanie.
- Powiedz mi tak szczerze. Czy ty i Heon Ju macie z sobą kontakt? - Ciekawe co powie
- Żartujesz? Oczywiście że nie. Po tym co ci zrobił? - Kłamał.
- W takim razie co to jest?! - pokazałam mu wiadomość. - Dlaczego mnie okłamujesz?! - Dodałam.
- Dlaczego przeglądasz mój telefon?! - Serio? Piękna odpowiedź. Jednak z drugiej strony miał prawo być zły ale to go wcale nie zwalnia od tego że mnie okłamał.
- Odpowiedz mi. Dlaczego?!
Nic nie powiedział. Milczał. Wzięłam w pośpiechu moje ubrania i rzeczy. To nie był dom w którym mogłam zostać.
- Sol-i zaczekaj ja ci wszystko wytłumaczę! - Wybiegł z domu za mną zdezorientowany Jack.
- Chyba jednak pomyliłam się co do ciebie. - powiedziałam po czym udałam się do furtki.
W tym momencie to był koniec mojego związku z nim. Jack bieg za mną prawie całą drogę.
Gdyż nagle... ciemność, huk, krew.
Byłam na wpół przytomna. Słyszałam szumy i znany mi głos który mówił.
- Przepraszam.
Jednak dźwięk coraz bardziej się oddalał a ja widziałam tylko ciemność i dźwięk karetki która się zbliżała.
**************************************
Pov: JackTo przeze mnie Sol-i po raz kolejny ląduje w szpitalu. I w tamtym przypadku jej stan był krytyczny i wtym.
Nie wiedzialem czy przeżyje. Gdy przyjechali na miejsce ratownicy Sol-i nie oddychała, a z głowy płynęło dużo krwi.
Ratownicy reanimowali ja pół godziny kiedy już powoli traciłem nadzieję nagle jej funkcje życiowe wróciły. Lecz pomimo przywrócenia funkcji życiowych jej stan był krytyczny. Więc ratownicy zdecydowali żeby ją zaintubować i wprowadzić w śpiączke farmakologiczną.
Gdy karetka odjechała, udałem się do domu po auto i pędem popędziłem za nimi.
Na miejscu cały czas za nimi szedłem aż w końcu dotarłem do sali.
- Pan tu nie może wchodzić to jest OIOM. - Naprawdę było z nią aż tak źle?
Lekarze chodzili od dzwi do dzwi. Jak nie badania to sala. Jednak dlaczego nikt mi nie chciał nic powiedzieć? Czy jej stan był aż tak zły?
To jest straszne patrzeć na ukochana osobę która potrzebuje pomocy a ty jest bezradny.
Siedziałem i czekałem patrząc w podłogę. Nagle ujrzałem czyjesc buty. Gdy unioslem głowę ku górze ujrzałem ojca Sol-i.
- Jack, co się stało? - może I był jaki był ale mimo wszystko zjawił się tu. I przyszedł do córki.
- Sol-i wpadła pod samochód. Jej stan jest krytyczny. - próbowałem cos wytłumaczyć ale byłem bezsilny. Byłem zmęczony czekaniem o informację na temat jej stanu zdrowia.
Ale w tym momencie wyszła do nas lekarka.
- Pani doktor co z moja córka? Czy ona wyjdzie z tego? - Spytał jej ojciec.
- Niestety nie mam dla Pana dobrych wieści. Córka bardzo ucierpiała w wypadku i nie jest z nią dobrze. - powiedziała.
- To znaczy? - zapytałem.
- Jej mozg został bardzo uszkodzony. Aktualnie przebywa ona w śpiączce farmakologicznej ale niestety nie jestem w stanie wam powiedzieć ile to może potrwać. Jednak muszę zapytać czy któreś z was ma może grupę krwi B?
Straciła bardzo dużo krwi dlatego musimy jej ja przetoczyć. - Lekarka wytłumaczyła nam całą sytuację.- Niestety ja mam 0. Córka ma grupę krwi po żonie. - powiedział przygnębiony ojciec Sol-i.
- Ja mam B. - powiedzialem.
- Jack proszę uratuj ja. - błagał mnie jej ojciec.
- Pomogę. Gdzie mam się udać?
- Proszę za mną.
Mimo tego że się pokłóciliśmy to musiałem jej pomóc. Sol-i jest dla mnie wszystkim i oddałbym wszystko byle by z tego wyszła.
CZYTASZ
LOVE or HATE [ZAKOŃCZONE]
RomanceHistoria o dziewczynie która mogła mieć wszystko, a mimo to chciała tylko jednego PS. Nie jestem dobra w wymyślaniu historyjek czy czego kolwiek. Ale mam nadzieję że się spodoba. Zapraszam was również do wpadnięcia na mój profil bo tam możecie już z...