🔥 Znów wpadłaś w jego pułapkę 🔥

113 13 0
                                    

Pov.Bloom...

Otworzyłam oczy i zdałam sobie sprawę z tego, że leżę na podłodze.Powoli podniosłam się i stanęłam twarzą w twarz z tym potworem.Widziałam, że znowu jest wściekły,ale już się go nie boje.
Jeśli będzie trzeba to będę z nim walczyć. Nigdy nie pozwolę mu wygrać...nigdy.
Odzyskałam nadzieję na to, że wrócę do domu,do mojej rodziny i znów będziemy szczęśliwi.
Teraz muszę być dzielna.
Wierzę, że dam radę.

- Co Ty zrobiłaś?! - odzywa się pierwszy.

- Ja? Nic. Nie mam pojęcia o co Ci chodzi - kłamię.

- Nie udawaj,Bloom!
Dobrze wiesz o czym mówię!
Jak złamałaś to zaklęcie?!

Nic nie odpowiadam.
Patrzy na mnie wściekle i jakby z niedowierzaniem.

- Nie...To nie możliwe.
To po prostu nie możliwe!
Jak udało Ci się skątaktować z Valtorem?! Jak udało mu się złamać to zaklęcie?!
Odpowiadaj! - warknął.
- Nic nie powiesz? Dobrze,w takim razie załatwię to w inny sposób - Valtor pstryknął pałacami i po chwili stanęła przede mną Elena. Było widać, że jest zaskoczona tak samo jak ja.

- Eleno - powiedział,a Ona odwróciła się w jego stronę.
- Zajrzyj do wspomnień Bloom. Chcę wiedzieć jak jej mąż złamał moje zaklęcie!

- Panie...wybacz,ale ja...nie zrobię tego - byłam w szoku.

Czy ja dobrze zrozumiałam?
Elena powiedziała, że tego nie zrobi?
Czy to znaczy, że jest po mojej stronie?

- Czy Ty mi się właśnie sprzeciwiłaś?! - widziałam, że Elena jest przerażona,a ja nie wiedziałam jak jej pomóc.

Mogłam powiedzieć co się wydarzyło i dzięki temu Elena nie musiałaby zaglądać do moich wspomnień,ale nawet jeśli powiedziałbym o tym Oni tak nie uwierzył by mi. Nie ufa mi,a ja nie ufam jemu.

- Panie...proszę, nie zmuszaj mnie do tego.

- Dla własnego dobra rób co Ci każe! - Elena wzdycha i odwraca się w moją stronę. Zbliża się do mnie i mówi ciche "przepraszam"po czym kładzie swoją dłoń na moje czoło.
Jej oczy stają się całkowicie białe,a ja nie jestem w stanie się ruszyć. Przed oczami przelatują mi wydarzenia,które działy się kilka minut po tym jak zemdlałam. Widzę siebie,Valtora, Eli'ego.
Widzę i słyszę wszystko o czym rozmawialiśmy. Po chwili wyrywam się jakby z transu.

- Czyli tak to zrobił. Odczarował Cię miłością... żałosne - mówi ten potwór,a Elena odchodzi ode mnie nawet na mnie nie patrząc.
Widzę, że jest jej przykro.
Wiem,że nie chciała tego robić,ale On ją do tego zmusił.

- Wyjdź,Eleno - kobieta wychodzi bez słowa i zamyka drzwi.

- Nie wiem czy wiesz,Bloom,ale to, że Valtor zdjął z Ciebie zaklęcie nie oznacza, że do niego wrócisz. Zostaniesz ze mną...na zawsze.

- To się jeszcze okaże - odpowiadam i patrzę na niego z obojętnością.
Puścił te słowa mimo uszu.

- Coś mi się przypomniało,Bloom - mówi po chwili.
- Czy pamiętasz jeszcze swojego księcia Cheraklionu, który Ci się oświadczył,a potem zostawił Cię dla...Diaspro? - patrzę na niego zdezorientowana nie wiedząc do czego zmierza.

- Wiem, że już go nie kochasz i On nic dla Ciebie nie znaczy,ale chcę,żebyś wiedziała, że On tak naprawdę nigdy nie przestał Cię kochać,Bloom. Twój mąż znów Cię oszukał - uśmiecha się chytrze.

- Słucham? Nie wiem o czym mówisz.

- Och...- wzdycha.
- Naiwna, słodka Bloom...Valtor Cię oszukał. Znów wpadłaś w jego pułapkę.
Już drugi raz dałaś się na to nabrać.

- O czym Ty mówisz?!

- Mówię o tym, że Sky nie zerwał z Tobą bez powodu.On był i nadal jest pod kontrolą Twojego męża.Valtor po ucieczce z Wymiaru Omega odwiedził Diaspro i złożył jej pewną propozycję.Ona na początku wahała się, obawiała się, że znowu jej przeszkodzisz,ale bardzo zależało jej na Sky, więc zgodziła się.
Sky powiedział Ci, że zawsze tak naprawdę kochał tylko Diaspro.
To nie były jego słowa,Valtor kazał mu tak powiedzieć.
Kontroluję go przez te wszystkie lata.
Zrobił to po to by mieć Ciebie.
Ja też jestem w stanie zrobić wiele rzeczy, abyś była ze mną.

Słuchałam tego co mówi.
Z każdym następnym słowem czułam się coraz bardziej...zagubiona?

- Dlaczego jesteś taka zaskoczona?
-Twój mąż o niczym Ci nie powiedział? - śmieje się.

- Kłamiesz!
Valtor nigdy by tego nie zrobił! - mówię, choć teraz sama nie jestem tego do końca pewna.
Sky naprawdę zachowywał się wtedy jakby nie był sobą.

Dlaczego wcześniej na to nie wpadłam?

- Możesz mi wierzyć lub nie,ale chcę tylko,żebyś o tym wiedziała.

- Skąd Ty o tym wiesz? - pytam na co On się uśmiecha.
Nic nie odpowiada. Odwraca się i podchodzi do drzwi.

- Za godzinę masz przyjść do jadalni - mówi i wychodzi zostawiając mnie oszołomioną...

Kiedy znów zamknę oczy              𝑩𝒍𝒐𝒐𝒎 𝒙 𝑽𝒂𝒍𝒕𝒐𝒓 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz