Ze snu obudził mnie krzyk mojego taty.Nie wiem ile spałam na pewno nie długo bo na dworze było ciemno.Wstałam bolała mnie głowa miałam lekkiego kaca ale lekkiego.Ubrałam szlafrok i wyszłam zobaczyć co się dzieje.Światła były pozapalne a wszędzie biegali żołnierze mojego ojca.Ale jego nigdzie nie widziałam.Wiedziałam gdzie on mógł być.Zeszłam po schodach i skierowałam się w stronę sali konferencyjnej.Obok stał jeden ochroniarz który powiedział mi ze nie mogę wejść bo to spotkanie zamknięte.A jak mu powiedziałam kim jestem ja tez nie miałam pozwolenia.
Miałam to gdzieś udałam ze poszłam i sie poddałam po czym kiedy on się odwrócił wbiegłam i otworzyłam drzwi.W sali znajdowało się jedno okno i duży okrągły stół przy którym siedziało trzydzieści osób.Tato nie spojrzał na mnie ale zaczął mówić
-Do kurwy mówiłem nikogo nie wpusz..-wbił wzrok we mnie
-Lidia co ty tu robisz?
-To ja przyszłam sie dowiedzieć co tu się dzieje biegasz w nocy budzisz mnie
-Przepraszam sprawa wyższej wagi możesz iść spać
-Tak a krowy latają w czym macie problem
-Nie zrozumiesz jesteś dziewczyna-wtrącił się ktoś z tylu obróciłam się do tej osoby i zaczełam się śmiać
-No nie wierze co ty tu robisz debilu?
-Lidia?
-Owszem kochaniutki
-Kurwa
-Nie chce wam przerywać nie jednak chce skąd wy się do cholery znacie-zapytał mój ojciec
-Mój były chłopak który chodzi ze mną do klasy to właśnie on?Takie małe pytanko co on robi w mafii?Pizzy nie umie odgrzać co dopiero używać pistoletu-powiedziałam z pogardą
-Pistoletem umiem sie obsułgiwac nie tak jak ty-powiedział i myślał ze zabłysnął
-Daj mi to-podeszłam do niego i wyrwałam mu gnata z rąk.Wycelowałam w niego później broń lekko przesunęłam żeby trafiła z szklankę.Strzeliłam szklanka się rozsypała.Zapadła cisza
-Następnym razem nie trafie w szklankę-powiedziałam i rzuciłam mu broń
-Gdize się nauczyłaś strzelać-spytał mój ojciec
-Matka mnie nauczyła wielu brzydkich rzeczy-powiedziałam i popatrzyłam się na niego ale moja uwagę zwróciła inna osoba pieprzony Aleksiej nie widziałam ze on tu jest.Napotkałam się z jego wzrokiem patrzyliśmy sobie w oczy w jego widziałam podziw.
-To jaka to sprawa?-spytalam i usiadłam do stołu
-Ktoś chce zabić twojego ojca
-Nic nowego-powiedziałam a Aleksiej kontynuował
-Tylko tym razem są sprytniejsi czekaliśmy na jakąś pułapkę
-I sie doczekaliście-wtraciłam
-Dokładnie zaczęli nam podpierdalac towar
-Nie fajnie
-Zgadzam sie trzeba teraz na nich
-Zastawić pułapkę-ponownie sie wtrąciłam.Aleksiej kiwnął głową
-Ale nie mamy żadnego planu skurwiele są zbyt dobre-powiedział i usiadł.Popatrzyłam na niego i na mojego ojca było widać że są zmęczeni wszyscy byli zmęczeni chyba naprawdę nie mieli wyjścia z tej sytuacji.
-Dobra-odezwałam sie-Ja coś wymyślę wy idźcie spać nietomni gówno zrobicie-powiedziałam
-Ty coś wymyślisz sama?-Spytał mój ojciec
-Wątpisz we mnie?
-Ani trochę
-No to już idźcie-zaczełam ich poganiać każdy wyszedł oprócz Aleksieja super.
-Ty tez idź widzę ze jesteś zmęczony-powiedziałam i spojrzałam na zegarek była piąta nad ranem
-Wiem ale wczoraj mieliśmy pogadać-powiedział i się zbliżył usiadł na krześle i zaczął się na mnie gapić
-Ucieklaś
-Nie zatrzymałeś mnie
-Nie ale myślałem że
-Źle myślałeś myślałeś ze mnie zdradzisz powiesz przepraszam i będzie dobrze?To tak nie działa Aleksiej było między nami co było i nie wyszło.Byłeś kochany do czasy zdrady.Ale zawsze cie podziwiałam miałeś dwadzieścia sześć lat i tyle osiągnąłeś byłam dumna ze to mnie chciałeś jako dziewczynę ze byłam twoja a ty mój ale co z tego wyszło?Jedno zwycięstwo za dużo jeden drink za dużo i wszystko się spierdoliło.Nie wrócę do ciebie bo nie ma już nas teraz widzę ze to byl błąd bo ten związek byl toksyczny przykro mi ale zdradziłeś i owszem mogę ci wybaczyć ale nigdy nie zapomnieć-powiedziałam Aleksiej się patrzył nic nie powiedział wstał i wyszedł.Ciężko odetchnęłam błędy przeszłości wracją ciekawe co będzie następne.Wzięłam kartkę i zaczełam pisać plan.Który miał zadziałaćBRAK KOREKTY I PRZECINKÓW ZA BŁĘDY PRZEPRASZAM
CZYTASZ
Missing princess - Mafia Legacy | W TRAKCIE KOREKTY|
RomansWolałam żyć w kłamstwie niż w tej szklanej rzeczywistości Wolałam być dla ciebie nikim niż kimś ważnym Wolałam nie wracać do przeszłości Powrót wszystko zniszczył Ps. Książka w trakcie korekty. Zmieniam rodzialy wątki i głównych bohaterów więc m...