alternatywne zakończenie

272 36 36
                                    

*pov zhongli*

Leżałem tak tutaj, sam na dnie jakiegoś morza rozpaczy.

I nagle zobaczyłem światełko z samej góry

Rudy?

Rudy czy to ty?

Ale to nie on...
Tylko jakaś wróżka co jest

- kim jesteś? - zapytałem skonfuzjowany
- jestem C6 Barbara
- kto?
- wstawaj stary, nie niszcz se życia. Mogę spełnić twoje jedno życzenie.
- w sumie życzyłbym sobie teraz 28181 gram jagodzianek i się napierdolił
- ale czy to jest na prawde to czego chcesz? Stary dziadu ogarnij dupę

Zastanowilem się głęboko niczym to morze rozpaczy
- chciałbym wrócić do rudego. Do mego mensza, dzieci i kota.
- okej, dobra. Zmienisz swoje rzycie, przeniose cię do miejsca, gdzie popełniłeś złom decyzje
- dziekuje ci

----------------------
Przeniosłem się chyba nagle w czasie. Ohuj ta Barbara przeniosła mnie w czasie. Rudy stał przedemną tak jak wtedy w Mondsztat i pyta co ja odwalam

- Ukochany - wzruszyłem sie - właśnie nie wiem, co ja odwalam. Wracajmy do domu

Złapałem go w swoje objencia
Złapaliśmy nawzajem za pośladki
Tak za nim tenskniłem
Rudy...... Najdrorzszy......

- Wracajmy do domu - muwi rudy
- tak, wracajmy - odpowiadam

Ventyl i blondi chcieli nas zastrzelić
Ale nie udało nim się, bo dałem tarcze

Tom tarczą była moja miłość do rudego
Huj 1290 def i jedziemy.

Opuściliśmy Mondsztat.
Wróciliśmy do domu z kotem i jakaszom.

I zaczęliśmy rzyć na nowo.

Nasze rzycie było w miare normalne.
Ale tego chcialem najbardziej na swiecie

Diona skończyła studia
Jakasza niedługo wraca z terapii
A nasz mały Junior Rudy jutro ma swój pierwszy dzień w nowej szkole

Opowiedziałem z Rudym to wszystko na spotkaniu z dziuniom

- chłopaki przynudzacie serio

Tak, może troche, ale czy to właśnie nie jest piekne rzycie?

Dziunia podsuneła nam koperte na stolik
Rudy pyta
- co to? - wzioł niom - oby to były pieniądze

O właśnie, hajs
Dziunia milczała

Otworzyliśmy z rudym koperte
- oboze - muwie - zarenczyłaś się, gratuluje dziunia, to z tą piratką co chleje? Trochę agresywna
- no trochę - muwi rudy
- miłość nie wybiera, właśnie przedemną siedzi dwóch byłych ćpunów.

A ja na to
- masz rację... nie wybiera... cieszymy się twoim szczeńściem dziunia...

I tak oto koniec mojej histori i rudego

O takim właśnie szczesliwym zakończeniu marzyłem.........

❤ KONIEC ❤

Yakasza Z Sosem | KONTYNUACJA KSIĄŻKI PIERWSZEJOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz