wojny ganguw

450 47 28
                                    

Pocisneliśmy daleko za granice i znaleźliśmy się w monstat. Aż się
Aż zdyszałem bo biegłem bez tchu sto kilosuw na godzinę na paliwie z pierogów
- ale dlaczego chciałaś tu - pytam gdy wchodziliśmy do miasta

Dziunia muwi
- jesteśmy na terytorium wroga
- jak to wroga, ty mi lepiej powiedz, gdzie zgubiliśmy mojego kochanka
- nie wiem nie ważne. Szukamy Dżin.
- jakiego dżina
- nie
- dżinsy?
- żan chyba
- żak?
- nie wiem jej imienia dziwne jest, mówmy na nią blondi ok?
-ale czemu szukasz blondi?
- musze jej dać w ryj

no dziunia przywali mocno jak już przywali to po mensku

Ale idziemy i przed nami staje jakaś blondi, fioletowa czarownica i niebieski murzyn
Dziunia wyglądała na przejętą ale spokojną jak fale w deszczowy sztorm

Dziunia idzie w ich stroje j podciąga rękawki
Podeszła do blondi i jej przywaliła aż ta wypierdzieliła się na szary bruk.

Blondi wstaje i muwi
Ken bier ich

A ten nagle bierze miecz i muwi

kul it

I ja myślę
Jakie kule

I mnie zamroził
Ale uratowało mnie coś
To chyba
Chyba ognisty ptak

Yakasza Z Sosem | KONTYNUACJA KSIĄŻKI PIERWSZEJOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz