*pov dziaddy*
- Rudy, najdroższy, nie wiedziałem - podchodzę do mojego ukochanego, ale ten wstaje i wywala mi kopa, jak na cięzarnego to ma rozmach skurczybyk
-kirna za co - pytam- w dupie mam twoje przeprosiny wypierdalaj sam wychowam kota, jakasze i junior rudego
Nagle zobaczyłem jak przez bramę wchodzi diona i jakasza.
Spojrzeliśmy oboje na nich- kirna tutaj jesteście, gdzie was wyjebalo - mówi kot, diona - a my was szukamy, bo już się syf zaczął robić i nie ma kto jego wyprowadzać - wskazała na jakasze, który był na smyczy - zaczął gryźć i warkać
- dzieci moje - mówię
A rudy na to
- teraz cię na rodzicielstwo wzięło, teraz to wypierdalaj- chce przeprosić
- nie, to koniec żonkil. Było fajnie, nawet cię kochałem, ty mnie może też, ale to nie może tak trwać... Zabieram jakasze i dione do domu, a ty nie idziesz z nami. Zostań z nowymi kumplami, nigdy nie zobaczysz jak xiao i rudy junior dorastają, ich pierwszego słowa, pierwszej kupki ani jak pojdą do szkoły.
Rudy wziął smycz jakaszy
- bywaj, ZhongliRudy... On nigdy mnie tak nie nazwał
- czekaj, czold, nie idź...Złapałem go za rękę
- nie możesz mnie tu tak zostawić, rudy junior nie może się wychować bez ojca.- debilu wystarczy mu jeden ojciec. Bo nikt by nie chciał takiego jak ty
Wyszarpał się z mojego uścisku
.........
I odszedł....
Z moim dzieckiem.......
Z moim kotem........
.......
Bez mojej miłości........
................Czy było warto? ........
Absolutnie nie.......
Bo gdzie ja znajdę tak zgrabną dupę jaką miał Rudy?
Ventyli i blondi podeszli i poklepali mnie po pleckach. Mówili, że nie potrzebuje ciula, ale w głębi serca czułem się roztrzaskany na milion kawałeczków. Nie mogłem za nim pobiec. Było mi wstyd............
Ukochany.... . ......
Czy jeszcze kiedykolwiekBędzie
Mi
Dane
Cię
Zobaczyć?
CZYTASZ
Yakasza Z Sosem | KONTYNUACJA KSIĄŻKI PIERWSZEJ
FanficPo wielu przeżyciach największe marzenie rudowłosego milionera spełnia się - życie w domku na plaży ze swoim ukochanym i kotem stało się codzienną rzeczywistością i zdawać by się mogło, że nic nie zakłóci tego spokoju. Po latach okazuje się, że odna...