xiao tropiący

466 57 63
                                    

pov pusia

Wstałam dzisiaj i wchodzę do pokoju a ten nowy śmierdziel znowu pogryzł dywanik
- ty cwelu zostaw to
- gdzie tata
- w sumie długo nie wracają
- wrrrr
- nie warcz, bo wrócisz na łancuch bydle

Ciao się uciszył
- nie ma ich tszy dni.
- musimy ich poszukać
- masz rację pusia
- jestem diona. Ale możemy zrobić chwilowy team i poszukać tych dwóch debili.
- spacer?
- tak ciao, spacer.

Biere łancuch za 5 koła i zakładam obroże Xiao, żeby nie uciekł jeść piasku, bo już mu się często zdarzało. Podpinam łancuch i wychodzimy z domu. Chyba jestem w tej rodzinie jedyną inteligentną osobą bo reszta to serio jakieś nie wiem, mózgi im coś powyżerało, te dragi i alkohole. Swiat piejabalo

- Xiao, szukaj. Czujesz coś?
- xiao czuje swąd rudzizny i starości.
- to oni. Prowadź.

I tak oto poszlismy przed siebie ja i mój pies tropiący. Dostanie smaczka w nagrodę potem, żeby szukał dalej. Ale muszą znaleźć rudego i dziadziego, bo nie mają za co rachunków placic i jedzenia kupować.

Yakasza Z Sosem | KONTYNUACJA KSIĄŻKI PIERWSZEJOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz