Obudziłem się i spojrzałem na ciało leżące obok mnie. Odtetchnąłem z ulgą. Reyna żyje! Pospiesznie wstałem i pomogłem zrobic to Reynie. Kiedy wstała wziąłem ją za rękę i pocałowałem, a ona od razu odzyskała siły ( no w końcu jest córką Bellony). Poszliśmy przed siebie i w końcu zorientowałem się gdzie jesteśmy. Odwiedziliśmy podziemie. Podzieliłem się swoimi odczuciami z Reyną, a ona przyznała mi rację. Udaliśmy się dalej(od razu mówie, że wiem iż brzmi to jak zwiedzanie jakiegoś ciekawego zabytku) i wtedy zobaczyłem moją siostrę, Biancę. Reyna domyśliła się kto to jest, bo dużo jej o Biance opowiadałem( nawet Hazel tak wiele o niej nie wie). Podbiegliśmy do duszy mojej siostry. Zabrakło mi słów. Naprawdę bardzo dawno jej nie widziałem. Bianca spojrzała na mnie, ale w jej oczach nie było widać radości.
- Witaj braciszku.- powiedziała- wiedziałam, że on cie tu sprowadzi.
CZYTASZ
Nico di Angelo
Teen FictionFanfiction, aczkolwiek z mała dozą mojej własnej wyobraźni. Okładka by ClaudiaVictoria13