UWAGA: WAŻNA NOTKA POD RODZIAŁEM!!!
Lecieliśmy strasznie długo i już myślałem, że to się nigdy nie skończy. Na końcu tego dziwnego tunelo podobnego pomieszczenia zaczęło pojawiać się światło. Wywnioskowałem, że zaczeliśmy się zbliżać do celu. No właśnie! Celem nie miała być jakaś tam pierwsza lepsza budka z kebabem. Miałem stawić się w pałacu Eola-pana wiatrów.
Kiedy zobaczyłem to królestwo , zamarłem. Przede mną roztaczał się wspaniały widok. Zielone łaki otaczały mnie z każdej strony. Jednak coś było z tym miejscem nie tak, coś mi tu nie pasowało. Wtedy spojrzałem pod nogi i mnie olśniło. Eol panował nad wiatrami, które zazwyczaj wieją na górze. Chcąc, czy nie chcąc jestem synem Hadesa, którego dzieci zazwyczaj nie pojawiają się na terytorium podlegającym również Zeusowi (bóg niebios). A gak wracając , to pod nogami ujrzałem panoramę miasta, co dziwne: to było miasto gszie znajdowała się ta fontanna z portalem. Po chwili niedaleko od nas zabrzmiał dzwonek. Poinformowano nas, że Eol może nas przyjąć dopiero za około godzinę. Zdenerwowałem się! Co ja będę robił przez godzinę w jakiejś głupiej poczekalni?! Usiadłem i wziąłem czasopismo, które leżało najbliżej mnie. Zacząłem czytać. Nq pierwszej stronie widniał wielki różowy napis : "tansze połączenia przez iryfon !!! Sprawdź już dziś!! -Polecam, bogini Iris." Postanowiłem spróbować zadzwonić do Reyny. Podszedłem do źródełka, które znajdowało się w praktycznie każdej boskiej instytucji, i zacząłem tworzyć parę wodną. Potem urzyłem światła, żeby stworzyć tęczę. Slogan reklamowy w gazecie głosił, że aby wykonać połączenie musze wrzucić (zamiast złotej drachmy) cokolwiek co się świeci, lub przedstawia jakąś wartość. Wrzuciłem jedną monetę, którą akurat miałem w swojej kieszeni. Czekałem aż bogini tęczy łaskawie umożliwi mk połączenie. Obraz już się pojawił, lecz niestety nie było jeszcze dźwięku. Zobaczyłem złą lub raczej zrozpaczoną twarz mojej dziewczyny. Wtedy akurat drzwi w poczekalni się otworzyły, a zza nich wyjrzał jakiś mężczyzna mówiąc:
-ja naprawdę nie mam zbyt dużo czasu.
Chcąc załagodzić sytuacje uśmiechnąłem się.
- Dzień dobry. -powiedziałem
-Witam, byłby bardzo zadowolony gdyby raczył pan juź wejść do mojego gabinetu.- warknął i odwrócił się w stronę drzwi. Byłem zły. On bezczelnie przerwał moją rozmowe. Teraz nie miałem pojęcia co się dzieje z Reyną ,wiedziałem tylko, że jeszcze żyje..._______________________________________________________________________
no hejka, mam kilka spraw:
1) chciałabym napisać coś nowego ( nie ff), żeby się troszkę wybić. Mam kilka pomysłów, ale czekam na wasze propozycje. Piszcie w komentarzach, albo na priv.
2) przepraszam, że rodziały są takie krótkie :'( , naprawdę baaaardzo się staram, żeby nie zajmowały tylko trech linijek.
3) chciałabym zaprosić Was na opowiadanie @Bony117 -" Outside the law- bad lovely boys" - ostrzegam, że pierwszy rozdział może zniechęcić, ale tak jest pratycznie wszędzie, gdyż jest to po prostu wprowadzenie.
4)błagam , zostawiajcie coś po sobie w rozdziałach ! ☆☆☆☆ lub komentarze. Jeśli poleciliście tą książkę innemu użytkownikowi wattpada, napiszcie mi o tym w komentarzu.
5) oki, teraz najważniejsze: akurat mam mało książek do czytania ( tzw. Głod książkowy) , więc naprawdę zależy mi na tym, żebyście polecali mi swoje książki.
Teraz to już wszystko, życzę wam miłego wieczoru.
CZYTASZ
Nico di Angelo
Teen FictionFanfiction, aczkolwiek z mała dozą mojej własnej wyobraźni. Okładka by ClaudiaVictoria13