— Witajcie. - łagodnym głosem przywitał się z poddanymi Odyn. – Jak wiecie ostatnio ja i moja ukochana, Frigga, tydzień temu dokładniej przez tragiczny wypadek szkoły dla młodych czarownic w Asgardzie postanowiliśmy zaopiekować się dzieckiem, jedynym ocalałych w tej katastrofie. Dziś ją poznacie - uśmiechnął się pogodnie i ręką wskazał na łuk dzielący wnętrze pałacu od złotego balkonu służącego do przemówień.
Piękna dziewczyna, na oko tysiąc lat wyszła i podeszła do Odyna. Uśmiechnęła się łagodnie. Miała długie, rude włosy i niebieskie oczy, była bardzo piegowata, ubrana w suknię o kolorze butelkowej zieleni - jej ulubionego koloru.
— Witajcie, jestem Cadoline i jestem świeżo upieczoną księżniczką Asgardu. Nie zaadoptowano mnie tylko przygarnięto, więc nie jestem, nie byłam, i nigdy nie będę córką Odyna i Friggi, oraz siostrą Lokiego i Thora. Nawet na to nie zasługuję. Żyję i mówię do was dzięki łasce mojej nowej rodziny i proszę o dobre przyjęcie jako może i nawet przyszła bogini. Postaram się być naprawdę wystarczająca, dziękuję za szansę wystąpienia, kocham was - uśmiechnęła się szczerze. Jej uśmiech był piękny, piękniejszy niż najpiękniejszy diament w całym uniwersum. Nikt nawet nie zwrócił uwagi że jej ząbki nie są białe jak śnieg i że jej czwórki są trochę krzywe. Zabrzmiał aplauz co oznaczało tylko jedno – pokochali ją. Zeszła z balkonu machając do poddanych, a straże zamknęli wrota.
— Jak mi poszło? – zapytała przytulając Friggę
— Wyśmienicie kochanie, prawda chłopcy? – zwróciła się do synów i męża
— Jasne że tak, księżniczko – zgodził się Thor i ją przytulił, to samo zrobił dumny z niej Odyn.
Tylko szatyn w stroju podobnym kolorystycznie do sukni Cadoline nadal stał i na nią patrzył z zazdrością. Stwierdził że właśnie zabrano mu ostatnią szansę na bycie zauważonym przez tłumy.
------
Witajcie, a więc o to jest prolog mojego opowiadania.
Następne części będą się pojawiać co tydzień w środy i soboty.
Zostawcie gwiazdki by zmotywować mnie do pisze hah.
For all time. Always. <3
CZYTASZ
Przyjaźń oby po grób | Loki
Fanfiction" - 1051 lat, gdyby chciała zniszczyła by wszystkie dziewięć królestw jednym kiwnięciem ręki, a boi się piorunów?! - zaśmiał się Loki - Myślałem że gdy twoim starszym bratem jest Thor nie boi się burzy - Ah zamknij się, gdyby Thor pierwszym swoim pi...