Księga dziewiąta: Więcej z tym roboty niż myślałam

203 17 3
                                    

C A D O L I N E

— –

           Siedziałam z Sierą na trawie i co chwilę się śmiałam, ona z resztą też. Jej śmiech był bardzo piękny jak już o tym mówimy.

— Na pewno ty i Loki nic nie ten, no wiesz – znowu przeszła na ten temat. 

— Nie, my nic nie ten. – uśmiechnęłam się – Jesteśmy bardziej jakimś pojebanym typem przyjaciół i może niech tak zostanie? Wiesz, tak by było wszystkim łatwiej – wytłumaczyłam. Pokiwała głową.

— Może zmieńmy tem- – nie dokończyła bo ktoś za nami się wygruchał na ziemię. Odwróciłam się, był to jeden z żołnierzy Odyna. – Nic ci się nie stało? – zapytała Siera

— Nie Siero. – odpowiedział – Ja tylko przyszedłem po księżniczkę Cadoline, Odyn księżniczkę woła – zwrócił się do mnie. Przytuliłam Sierę i wstałam z trawy. Skinęłam głową do żołnierza i podziękowałam za powiadomienie.

Szłam w stronę sali gdzie teraz powinien przebywać Wszech Ojciec według planu tygodnia jego zadań. Szłam rozmyślając jaki powód miał Odyn by przerywając przyjacielską randkę z Sierą.

Moje rozmyślanie przerwał jednak Loki. Dołączył do mnie w prawie połowie drogi, miał lekko zabarwione opuszki palców co oznaczało że właśnie wyrwano go z obierania mandarynek. Nie wierzę w chłopa, nic nie robił przez całą godzinę tylko jadł te pomarańczowe, tryskające w oko swoim kwasem przy pierwszej lepszej okazji badziewia.

W sensie kocham cytrusy, ale dlaczego by ich nie obrażać raz za czas?

Nie ważne.

— No cześć karotka – powiedział do mnie

— Karotka?! – zapytałam próbując go przedrzeźniać

— Marchewka – wytłumaczył

— No tak, ale słyszałam wiewióra, ruda, ale karotka? Nigdy w życiu – zaśmiałam się. Prawdą było że wiele przezwisk powstało przez mój piękny, rudy kolor włosów.

— No widzisz, nie dość że przystojny, mądry to jeszcze kreatywny – powiedział i się zaśmiał

— Przystojny, mądry, kreatywny? Czekaj... O kim ty właściwie mówisz? – zapytałam z sarkazmem

— O Thorze – odpowiedział tym samym – Na pewno jest bardzo inteligenty

— Przystojny jest na pewno – puściłam mu oczko i weszłam do sali gdzie czekał na nas Odyn
                            ⋅•⋅⊰∙∘☽༓☾∘∙⊱⋅•⋅
— Mamy się przygotowywać miesiąc na jakąś koronację co trwa kilku minut?! – zakpił Loki gdy po rozmowie udaliśmy się do pokoi

— Życie mandarynko wpierdalaczu, życie. – zaśmiałam się – A tak szczerze to też myślałam że te przygotowania będą max kilka dni przed...

_________

Jak mówiłam w wiadomościach na tablicy, dziś naprawdę krótko bo zaczynamy wchodzić w kanon, nastęona część będzie miała co najmniej 5000 znaków.

For all time. Always <3



Przyjaźń oby po grób | LokiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz