82. Opis

64 3 0
                                    

Pov. Tina
Pod czas rozmowy z Pablo postanowiliśmy, że Pablo umówi się na spotkanie z Micaealą, a ja i Kally tam pójdziemy zamiast niego. Moim zdaniem był to świetny pomysł może, dlatego że ja go wymyśliłam. Po godzinie poszłyśmy do parku. Fałszywka jeszcze nie przyszła. Świetnie, znowu się spóźnia. Po paru minutach przyszła i to jeszcze nie sama, przyszła z Lisom. To lepiej wygrane im co o nich myślę.
- Czyżby to Michaela przyjaciółka Kally?- zapytałam z ironia.
- Co one tu robią!?- wykrzyknęła Lisa.
- Przyszłyśmy za Pablo. Ponądź Micaeala bardzo z tęskniła się za swoją przyjaciółką Kally- mówiłam dalej z ironią.

- Ale przecież Kally i Micaela się nie pryjaźnią!- wykrzyknęła Lisa

- No tak- powiedziałam to po czym zrobiłam chwilę przerwy i dodałam siadając na ławce obok tych dwóch zdradliwych twarzy ( mowa tu o Micaeli i Lisie)- ale to wy wymyśliłyście to pierwesze, a nie my!- wykrzykuje, a Kally próbuje mnie uspokoi, mówiąc:

- Weź Tina może trochę mów tak spokojniej, anie krzycz na cały park. Dobrze? 

- Ok, ale to co one zrobiły nie ujdzie im płazem!- dalej krzyczałam, ale już nie tak głośno jak wcześniej.

- Co nam zrobisz?- zapytała Micaela, wstając z ławki na której siedziała przed chwlą- Poskarżysz się mamie czy co?!

- Albo Dantemu- dodała Lisa, jak ona mnie wkórza, życie było by lepsz, gdyby jej nie było.

- Nie, ale wiem, że to wy i mogę to wykorzystać w przyszłości~Tina

- No napewno. Ciekawe jak?~Lisa

- Jeszcze nie wiem, ale zrobię co w mojej mocy by wam jakoś zaszkodzić!~Tina

- Niby co?- powiedziała Lisa- Wiesz co nie obchodzi mnie to- po jej słowach wstała i poszła dalej, a Micaela poszła za nią.

Po tym jak one poszły porozmawiałam chwilę jeszcze z Kally, o tym wszystkim co miało miejsce przez najbliży tydzień i poszłyśmy do mojego mieszkania. W mieszkaniu była Kari

- Cześć Kari!- powiedziałyśmy wchodząc do środka

- Cześć!- odpowiedziała po czym poszła do kuchni- Chcecie coś do picia?

- Tak, może sok. A ty Kally co chcesz?- powiedziałam siadając przy stole.

- Ja poproszę wodę- po chwili Kari przyniosła nam to o co prosiłyśmy. Wzięłam łyk soku, po czym Kally zaczęła- Tina co możemy zrobić, aby Lisa nie była już menadżerką DAK?

- Nie wiem, może trza poczekać, aż Flora wróci

- Pewnie tak. A gdzie  są chłopcy?

- Nie wiem pewnie na próbię- mówiąc to ktoś zapukał do drzwi- Kari ja otworzę!- krzyknęłam, a kobieta przytakneła otworzhyłam drzwi, a w nich zobaczyłam nie kogo innnego niż Florę. Bardzo się zdziwiłam miała ona być dobiero za tydzień, ale może przyjechała szybciej.
- Cześć dziewczyny- powiedziała
-Hej- odpowiedziałyśmy
- Tina, gdzie jest Dante?- zapytała, sam byłam ciekawa, nic nie mówił, że gdzieś wychodzi, ale nie było go w domu.
- Nie wiem nie mówił, że gdzieś wychodzi, być może wyszedł na chwilę- powiedziałam, po czym wpuściłam dziewczynę do środka- może wejdziesz?- zaproponowałam, dziewczyna weszła do środka- Mogę jeszcze zapytać Karidad, gdzie jest Dante, ale nie obiecuję, że ona wie gdzie on jest.
- Ok- po słowach dziewczyny poszłam zapytać się Kari, gdzie jest mój brat. Kobieta powiedziała, że Dante poszedł na próbę. Kiedy wróciłam do salonu powiedziałam Florze, że Dante wyszedł na próbę, powiedziała, że ona uda się do Music Shake'a. Po tem wyszła, a ja i Kally dostałyśmy w mieszkaniu, rozmawiałyśmy o wszystkimi o niczym, czułam się dobrze. Byłam bardzo szczęśliwa, że się pogodziliśmy, postanowiłam, że więdzej się na nią nie obrażę o byle co, oczywiście wiedziałam, że może mi się to nie udać, ale w tedy nie myślałam o tym. Chciałabym w przyszłości mieszkać blisko Kally.

Pov. Lisy
- Lisa!- wykrzyknęła Mica, która siedziała obok mnie w kawiarni.
- Co?- powiedziałam
- Nic, ale.... twój... plan....chyba..... ten... nasz plan nie był... tak idealny.... jak myślałyśmy- powiedziała smutna dziewczyna.
- E tam.. On był idealny. Teraz one się pogodziły i nie będą myśleć o moim prawdziwym planie.

#########
Macie jakieś pomysły co do nowego  planu Lisy?

Instagram-Zmiksowana KallyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz