Rozdział 2

20 0 0
                                    

Po wejściu do klasy szybko zająłem miejsce obok Michała.
- Stary czy Ty ją widziałeś? - mówię jednocześnie zdziwionym i radosnym głosem.
- Tak, owszem, byłeś taki do przodu, że od razu jej chciałeś pomachać i w sumie to zrobiłeś, gdyby nie ja to nadal byś tam stał i machał jej - odparł.
- Dobra tam. Zamyśliłem się okej? - odpowiedziałem z nutką złośliwości w głosie.
To tak odruchowo. - dodałem szybko.
- Tak, tak - parskając śmiechem.
- Cisza ma być, bo wystawie Wam oceny za aktywność Panowie - skarcił nas nauczyciel.
Dostaliśmy do zrobienia zadanie i każdy zabrał się do pracy, za wyjątkiem mnie. Ja siedziałem zapatrzony w budzące się niebo, myśląc cały czas o pięknej nieznajomej, mając widok przed oczami jak się odwraca w moją stronę i zaczyna mi machać.

Gdy tylko zadzwonił dzwonek kończący lekcje, wyleciałem z sali tak szybko jak się dało. Zaraz za mną wyskoczył mój przyjaciel, który już chyba wiedział co za plan się knuje w mojej głowie. Bez słowa ruszył za mną. Gdy się w końcu zatrzymałem nie zdążyłem się obejrzeć, a on już stał koło mnie.
- To co? Teraz tak stoimy i czekamy, aż przejdzie przez łącznik? - zapytał troszkę zdyszany.
- Dokładnie taki jest plan. - odparłem nie dając się rozproszyć.
Zadzwonił dzwonek na przerwę, lecz ona się nie zjawiła na łączniku. Michał odparł.
- Dobra chodź! Nie możemy się spóźnić na polski, chyba że masz ochotę odpowiadać z ostatniej lekcji.
Totalnie nie usłyszałem co mówi, byłem zbyt zajęty krążeniem wzrokiem po całym łączniku.
- Ruszaj się! - usłyszałem, a zaraz po tym ocknąłem się i powędrowaliśmy do drugiego budynku na następną lekcje.

NieznajomaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz