Część 11 - To, co nie może trwać wiecznie

14 0 0
                                    

Rozdział 1

Hana

Czekałam.

Czekałam na powrót Caina, który obiecał mi, iż zjawi się następnego dnia.

Jednak się nie doczekałam, otrzymując od niego krótki list, w którym pisało:

„Przepraszam, ale zawalili mnie robotą – odezwę się do ciebie, jak tylko będę mógł".

Dlatego znów czekałam – wpierw dzień, potem dwa... aż minął tydzień, czyli tak, jakby nic się nie zmieniło.

Nie rozumiałam tego – nie rozumiałam, dlaczego raptem nie miał dla mnie czasu i z każdym dniem tor moich myśli stawał się coraz gorszy.

Że jednak mnie nie chciał – że zmienił zdanie, że ma mnie dość.

A ja... nie miałam pojęcia dlaczego.

Kiedy minęły dwa tygodnie naszego niewidzenia się, Mistrz Dante w końcu wziął mnie na stronę, pytając, co się dzieje.

Powiedziałam mu, że nie widziałam Caina od dwóch tygodni – że pisze raz na tydzień, praktycznie to samo: że nie ma czasu, że każą mu pracować. Ale...

- Do teraz miał czas – powiedziałam w końcu łamiącym się głosem – Przychodził choć na chwilkę... co zrobiłam, że ma mnie aż tak dość?

Mistrz milczał przez chwilkę, choć czułam, że patrzą na siebie z Onyksem. W końcu usłyszałam, jak ten wzdycha delikatnie, i siada naprzeciw mnie, mówiąc:

- To nie twoja wina Hano. To... wina waszej więzi.

Od razu spojrzała na niego przez łzy.

- Co Mistrz ma na myśli?

- ... - milczał przez chwilkę. – Nie mówiliśmy ci tego wcześniej, ponieważ twoja moc nie była określona. Jednak teraz... zdradzę ci sekret więzi, która was połączyła, kiedy cię zmienił.

Milczałam, czekając.

- Widzisz... kiedy Wojownik łączy się z kimś magicznie, może czerpać z niego moc - i vice versa - panując również nad nim w chwili, kiedy łapie go „trans"...

- Tyle wiem – wyznałam, ocierając oczy, lecz on nie skończył.

- A czy wiesz... że Wojownik, kiedy nie ma obok siebie partnera, traci z czasem swoją magię?

Zamarłam w szoku.

- Ale... Ale jak to? – nie rozumiałam, na co wyznał:

- To dar - i przekleństwo - Wojowników demonów. Jeśli Wojownik demon łączy się z innym Wojownikiem demonem, mówi się, iż taki duet jest niezniszczalny, jeśli chodzi o fizyczność. Jednak, jeśli demon łączy się z magiem... to to połączenie staje się wręcz destrukcyjną siłą, dającą obu stronom zarówno siłę fizyczną, jak i magię.

- ...ale... w takim razie nie rozumiem...

- Chodzi o to, że ta siła ma również pewną słabość – wyznał. – Ponieważ, jeśli Wojownik demon nie ma przy sobie partnera maga... jego zasoby magiczne zanikają, gdyż czerpie je on z partnera. Mag tego nie odczuwa, bo jest magią samą w sobie... lecz demon, z racji bycia Wojownikiem skupionym na fizyczności, w chwili połączenia magicznego z magiem, oddaje mu swoje rezerwy magiczne, dzięki którym powstaje więź. Innymi słowy, im dłużej jesteście daleko od siebie...

Nieludzka Broń - Historia 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz