Kiedy Krzychu wrócił ze sklepu, w kuchni zastał stojącego Hyunjina, który przeglądał coś na telefonie. Odłożył torbę z zakupami na blat i zaczął wyjmować z niej zakupy.
Hyunjin usłyszawszy (?), że lider, wyjmuję butelki alkoholu – o czym świadczył odgłos obijającego się przy tym szkła; podniósł wzrok z telefonu na Chana.—O, już jesteś. Nie zauważyłem Cię.—schował telefon do kieszeni i podszedł do starszego w celu zobaczenia jaki alkohol kupił—Powiem Ci.. Postarałeś się nawet.
Bang Chan chciał coś powiedzieć, ale przerwał mu Jeongin, który zbiegł ze schodów, aby upewnić się, że kupił to co miał.
(...)
*uznajmy, że jest już coraz bliżej sylwka, bo autorka jest dzisiaj w ciul leniwa, aby się rozpisać
Hyunjin układał już wódkę oraz inne alkohole na stół. Jeden ze starszych członków zespołu podszedł, aby zobaczyć co będą dzisiaj pić.
—W chuj dużo zakupił tego Chan.
—Lepiej za dużo niż za mało. Każdy ma jeszcze po cytrynówce dla siebie.
—Mhmm.. Okey.—Minho spojrzał się pytającym wzrokiem na Hyunjina—Czemu Ty do chuja tak to idealnie układasz? Toć postaw obok siebie i tyle. Nie musisz się z tym wysilać.
—Ma być tak pięknie jak byśmy byli w jakimś lokalu, Lee. Zresztą ładnie to wygląda, więc sklej pizde.
Minho lubił droczyć się z Hyunjinem jak i resztą, dlatego i teraz znalazł punkt zaczepki.
—Może przynieść Ci jeszcze baloniki do wystroju pomieszczenia?
—Spierdalaj.
—Też Cię kocham.—w jego głosie można było usłyszeć ironie, która chwilami denerwowała młodszego. Hyunjin tylko wywrócił oczami i zabrał się za dalsze układanie alkoholi.
(...)
W końcu chłopcy usiedli do stołu, włączyli tvp, na którym jak co roku na sylwestra były puszczane piosenki oraz wspólne odliczanie do nowego roku. Jak gdyby nigdy nic zaczęli rozmawiać o wszystkim i o niczym, popijając wspólne rozmowy drinkami alkoholowymi, które przed chwilą zrobił najstarszy.
Minuty mijały, było coraz bliżej do północy. Chłopcy świetnie się bawili, nie tylko pijąc, ale również tańcząc do utworów Zenka Martyniuka i innych artystów.
W pewnym momencie wszyscy stwierdzili, że mają ochotę coś zjeść, więc Chan poszedł zrobić jedzenie, a na ekran znowu wyszedł Zenek, który zaczął śpiewać piosenkę pod tytułem
"Przez twe oczy zielone". Minho wraz z Hyunjinem i Changbinem, popatrzyli na siebie porozumiewawczym wzrokiem i nagle wstali od stołu, zaczynając śpiewać dość głośno tekst piosenki, prawie się wydzierając. Chwilę potem dołączyli do nich maknae line i Chris, który przyszedł już ze zrobionym jedzeniem.Kiedy muzyk zszedł ze sceny i wszedł kolejny, Felix, Han i Jeongin nadal nie przestawali śpiewać i tańczyć, natomiast reszta znowu usiadła do stołu i zaczęła ponownie pić.
Minho cały czas obserwował niższego jak śpiewa, lekko się uśmiechając.
Po pewnym czasie wstał i podszedł od tyłu do młodszego, po czym złapał go w biodrach. Młodszy delikatnie odwrócił głowę w stronę bruneta.—Hyung? Co ty robisz?—zapytał, podnosząc jedną brew do góry.
—Chciałem Cię tylko przytulić.—objął młodszego, przyciągając go bardziej do siebie—Śpiewaj dalej wiewióreczko, masz naprawdę śliczny głos.—powiedziawszy to, dał młodszemu całusa w szyję i wtulił się w nią. Han zarumienił się i zaczął śpiewać dalej.
Miałam ten rozdział dać wcześniej, ale niestety źle się czułam i wolałam odpocząć, a potem to już totalnie zapomniałam o tym, za co was przepraszam. I bardzo chciałabym podziękować za 1,12k wyświetleń pod tą książką💕
Na początku nawet nie myślałam, że będzie taka liczba odsłon, skoro jest to książka, która jest w pewnym sensie spierdolona i nie nastawiałam się na to na początku. Po prostu, gdy chciałam i miałam jakiś pomysł to pisałam i starałam się go opublikować dość szybko.
Jeszcze raz dziękuję i życzę wam miłego weekendu! 💖💗💕
CZYTASZ
Stray Kids Chat
FanfictionGdzie Felixowi nie chce się wstawać z fotela, więc tworzy grupę, gdzie zamiast drzeć się na cały dorm, Stray Kids będzie pisało na chacie. ♧♧♧ -ZDRAJCY Z WAS.-Wrzasnął nagle przez co dwójka siedząca na kanapie podskoczyła i obróciła się w stronę Hwa...