—Masz to, co chciałem?—szepnął brunet do młodszego.
—Tak, mam.—chłopak podał ową rzecz w woreczku strunowym.—Tylko postaraj się schować to w bezpieczne miejsce. Nie chce, aby Chan to znalazł, bo będziemy mieć problemy.
—Wiem przecież.—Minho wywrócił oczami.—Nie musisz tego powtarzać za każdym razem, Jeongin.
—Nie muszę? Ostatnio mało brakowało, żeby znalazł woreczek z zawartością.
—Tym razem ukryje w innym miejscu, więc nie musisz się o to martwić.—Lee wyciągnął gotówkę z portfela i dał ją w ręce młodszego.—Jeśli chcesz to możesz do nas dołączyć.
—"Do nas"?—spytał ze zdziwieniem.—Zapraszasz kogoś?
—Sunwoo z Ericem przyjeżdżają.
—Jisung będzie na Ciebie wkurwiony..
—Jeny, nie przesadzaj. Skoro umiał się pokłócić z Ericem to z pogodzeniem się powinno być łatwiej. Zresztą oni nie umieją być na siebie źli przez długi czas.
—Rób jak uważasz. Ja spadam dalej oglądać maraton bajek barbie.
—Miłego oglądania.
—Dzięki, a Tobie wciągania—obydwoje po wypowiedzianych słowach przez młodszego, parsknęli śmiechem.
Jak widać na końcu, mam nieco spierdolone poczucie humoru xd prawdopodobnie będzie kontynuacja tego rozdziału, ale najpierw muszę ogarnąć sprawy ze szkołą + wymyśleć jak ma się to dalej ciągnąć, bo narazie nie mam zamiaru kończyć książki.
Chciałabym dobić 100 rozdziałów, niestety nie wiem, czy mi się to uda.
CZYTASZ
Stray Kids Chat
FanfictionGdzie Felixowi nie chce się wstawać z fotela, więc tworzy grupę, gdzie zamiast drzeć się na cały dorm, Stray Kids będzie pisało na chacie. ♧♧♧ -ZDRAJCY Z WAS.-Wrzasnął nagle przez co dwójka siedząca na kanapie podskoczyła i obróciła się w stronę Hwa...