Kiedy Lien poszła napić się szklanki wody, chłopcy zaatakowali ją od tyłu, uprzednio zasłaniając buzię tkaniną w celu stłumienia jej krzyku. Dodatkowo owy materiał był nasączony eterem dietylowym, co spowodowało uśpienie dziewczyny.
Delikwenci ruszyli z nią do wyjścia tak szybko jak mogli. Starali się pozostać niezauważeni przez resztę domowników, tymbardziej przez Seungmina i Chana. Ryzyko, że któryś z nich również wyjdzie z pokoju w środku nocy było duże, a wiązałoby się to z dwiema opcjami. Jedną w której poddali by się, oraz ta druga, która przemawiałaby do nich bardziej jeśli byłby to Han bądź Changbin — wtajemniczenie ich do misji. W pierwszym etapie wszystko poszło po myśli całej trójki. Wychodząc z domu odrazu skierowali się do vana, w którym dziewczyna została wsadzona do bagażnika.—Dajcie sznur—powiedział najstarszy.—Co tak stoicie jak słupy soli? Dawać ten jebany sznur.—szybko wyrwał przedmiot z rąk Jeongina i zaczął wiązać kończyny ofiary w celu zapobiegnięcia ucieczki.
—Nadal nie wiem, czy jest to dobry pomysł..—mamrotał pod nosem najmłodszy.
—Teraz nie ma odwrotu.— Odpowiedział Hwang, który przyglądał się Minho wiążącemu najpierw ręce dziewczyny.—Trzeba będzie zakryć jej te wąskie usta czymś, bo inaczej będzie się drzeć.
—Spokojnie, zawsze jestem na takie rzeczy przygotowany.—odparł starszy, wyjmując taśmę klejąca z czarnego plecaka.
Po związaniu ofiary, Hwang udał się szybko do przodu w celu zajęcia miejsca kierowcy. Najchętniej odjechali by jak najszybciej z miejsca, ale pisk opon mogący im przy tym towarzyszyć, był dość ryzykowny. Odpalił pojazd i wyruszyli w stronę lasu. Kiedy byli już w wystarczającej odległości od domu, postanowili przyspieszyć. Chcieli mieć to jak najszybciej z głowy, a obszar w którym mieli zostawić uprowadzoną dziewczynę, znajdowało się dwadzieścia pięć minut drogi.
Z przodu z Hwangiem siedział Jeongin. Wszyscy stwierdzili, że będzie lepiej jak jeden z najstarszych będzie z tyłu wrazie gdyby skradziona, zaczynała się szybciej wybudzać. Chłopcy mimo wszystko nie mieli kominiarek, które zabezpieczyłyby ich tożsamość, przed dzierlatką*, która w każdej chwili mogłaby uciec na komisariat. Nie przejmowali się tym, gdyż nie miałaby dowodów na to kto zrobił jej to przewinienie. Na szczęście zdążyli dojechać do celu przed zbudzeniem się kobiety.
🦖🦖🦖
—Po prostu przywiążmy ją do drzewa i spierdalajmy.—Zaproponował Yang.
—Pojebało Cię?—Hyun spojrzał się na młodszego jak na mądrego inaczej człowieka.—Będzie większe ryzyko, że spierdoli. Musimy postarać się bardziej.
—Dlaczego do kurwy nędzy, omówiliśmy wszystko, ale o tej części zapomnieliśmy?—Zapytał starszy Lee, będąc już bardzo zirytowany sytuacją w której się obecnie znajdowali.—Mam ochotę ją rozjechać.
—Na to się nie zgadzam. Terapia żelkowa nie pomoże mi się pozbierać.
—Nie będę marnował na nią paliwa, młody. Aż tak jeszcze mnie nie pojebało. Zresztą.. Opony byłyby od krwi, a ostatnią rzeczą jaką chciałbym robić to czyścić je od tej cieczy.
—Eww, Minho.. Nie wiadomo, czy ta szmata nie ma jakiegoś choróbska. Proszę Cię, gdybyś nawet to zrobił to mojej pomocy byś nie dostał, sory.
—Wiem, Hwang.
Nastąpiła niezręczna cisza. Nikt nie był pewny co zrobić dalej, a przecież w końcu dziewczyna zaczęłaby się przebudzać, dlatego czas był dla nich teraz najcenniejszy.
—Zakopmy ją żywcem.—piegowaty chłopak przerwał nagle milczenie całej czwórki.
—Kurwa, a czym chcesz kopać dół? Rękoma?
—Szpadlami.. Ale nie pierdol, że tego nie wzięliście.
—Japierdole Felix, a skąd mieliśmy? Z Castoramy o pierwszej w nocy?—Wtrącił się długowłosy blondyn.
—Widać, kto tutaj oprócz Bang Chana ogarnia ogródek—wywrócił oczami, westchnął i dodał po chwili.— Z tej budki, do której Ty pojebie nie wchodzisz, bo cytuje 'Tam jest kurwa za brudno, ja to pierdole, nie wchodzę.'
—Dobra, sklej pizde, piegowaty geju.
—Ksiezniczka pierdolona.
___________
*Dzierlatka - określenie młodej radosnej dziewczyny.(Nie chciało mi się powtarzać tego samego cały czas /tzn. 'Dziewczyna'/ + macie nowe słowo do swoich ubogich słowników, nie ma za co)
Od zawsze nie dodaje systematycznie, ale ostatnio zbierałam się do tego, a jedyne co mi przeszkodziło to usterki miłosne
Wiecie kandydata na kochanka szukam i poniekąd go znalazłam ;))
Ale póki co on o tym nie wie xd i się nie dowie jak na razie, bo jedyne co aktualnie robi to mnie wkurwia <3C.D.N (rozdziału i moich spraw miłosnych również)
CZYTASZ
Stray Kids Chat
FanfictionGdzie Felixowi nie chce się wstawać z fotela, więc tworzy grupę, gdzie zamiast drzeć się na cały dorm, Stray Kids będzie pisało na chacie. ♧♧♧ -ZDRAJCY Z WAS.-Wrzasnął nagle przez co dwójka siedząca na kanapie podskoczyła i obróciła się w stronę Hwa...