—Minho, widziałeś moje żel- —Rudy chłopak wszedł do pokoju, zatrzymując swój wzrok na Erica—A CO ON TU DO CHUJA ROBI?
—Wiedziałem, że jesteś ślepy, ale, że do tego jeszcze głupi?
—Wypierdalaj z tąd.—na twarzy rudego można było odczytać, że nie jest zadowolony z zaistniałej sytuacji.
—Ey wiewióreczko—Minho podszedł do młodszego, aby objąć go w pasie, ale niestety ten się odsunął.—Nie sądzisz, że to czas najwyższy abyście się pogodzili?
—Niech pomyślę... NIE? TO ZDRAJCA PIERDOLONY!
—NIE PRAWDA?!
—Jak nie?! Ty chuju zapyziały, poszedłeś na ten film beze mnie kurwa z jakąś pierdoloną lafiryndą, a to MI obiecałeś, że pójdziemy do kina NA TEN FILM. MI KURWA NIE JEJ!
-—I będziesz za to zły teraz? Serio kurwa?
—Tak, będę.
—Nie masz o co. Ona i tak darła się większość czasu niż siedziała cicho. Prawie nic nie słyszałem.
—Czegoś Ty się spodziewał po niej, idąc z nią na horror, debilu. Mówiłem, że trzeba było iść ze mną, ale nie, bo po co.
—Ty też byś się darł.—kiedy to powiedział, lekko wysmial sunga.
—Ale mniej. Zdecydowanie mniej. I ciszej.
—Dobra, dobra. Jeśli nadal chcesz to możemy obejrzeć razem.
—Ok, ale przynieś żelki, bo nadal będę obrażony.
***
Przychodzę z podziękowaniami za ponad 6k wyświetleń!!💕 To dla mnie bardzo dużo. Tak samo dziękuję osobom, które komentują różne fragmenty i potrafią zrobić mi dzień hahsh i za 🌟 również!!
CZYTASZ
Stray Kids Chat
FanfictionGdzie Felixowi nie chce się wstawać z fotela, więc tworzy grupę, gdzie zamiast drzeć się na cały dorm, Stray Kids będzie pisało na chacie. ♧♧♧ -ZDRAJCY Z WAS.-Wrzasnął nagle przez co dwójka siedząca na kanapie podskoczyła i obróciła się w stronę Hwa...