Tajemnica #4

282 23 1
                                    

Jakaś dziwna atmosfera przeszła mój dom. Może to efekt szoku...
Znów poszłam do pokoju. Płakałam... Przez głowę nie przeleciała mi myśl, że z moją rodziną mogło stać się coś złego. W tej chwili liczył się tylko on. Z minuty na minutę czułam że ochodze...

Szybko okazało się ze nie jestem sama w domu...
W progu mojego pokoju stanęła dziwna postać. Wyglądała jak potwór z najgorszych koszmarów...
Była wysoka, miała ciemne długie wlosy a z jej opuchniętych oczu biła złość, nienawiść i żal.
Zjawa stała nieruchomo i wzrok wbijała głęboko w moje oczy.
Czułam lęk, nie widziałam czego chce, co jest w stanie zrobić...
Zdezorientowana zaczęłam krzyczeć ale nikt nie odpowiadał... usłyszałam aby:
-"ich już nie, ma jesteś sama"
Przerażona chwyciłam pierwszą rzecz która była w zasięgu mojej ręki i rzuciłam w tajemnicze widmo...
Ono głośno się za śmiało po czym dodało:
-"Naprawde myślisz że tą marną książką zrobisz mi krzywdę?"

No i kolejny rozdział :3 Akcja jest coraz bardziej gorąca... Co zrobi widmo? Jak zachowa się bohaterka? :)

Psychiczna DziewczynkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz