Jabłonka którą książę tak uwielbiał. Stoi nie daleko parku, krąży legenda że można tam spotkać drugą połowę.
Najczęściej to przypadek podobny w jakim to książę spotkał swojego ukochanego własnego króla.
Nikt jednak tego nie odwzorował tak idealnie jak para dwóch studentów.Atsumu uwielbiał patrzeć tam w gwiazdy jednak tym razem był tam ktoś inny.
czarne jak smoła włosy
Miał na sobie maske
Miał oczy ciemnego zieleniu.
Był on ubrany w sweter spodenki w połowie poszarpane.
Brzmi jakby podobnie?
- nie zimno ci? - zakpił brązowowłosy.
Chłopak sie wzdrygnał.
-nie twój interes- warknął chłopak o czarnych włosach.
- nie było mnie ledwie tydzień, a tu proszę taka niespodzianka!- rzekł chłopak o grzywce koloru blond.
Chłopak się trząsł, brozowooki postanowił że zazrzuci mu płaszcz.
-nie potrzebuję twojego marnego płaszcza, na nim jest więcej zarazek niż na normalnym płaszczu!- warknął chłopak
Oboje zatrzymali sie tutaj.
To było takie podobne.
Mieli tak Wielkie Deja vu.
Jak to mówią historia lubi sie powtarzać.