|8|

72 11 2
                                    

Dziś jest ten dzień, dzień w którym zacznę naukę. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej strony jestem przerażona.

Poznam nową klasę, nowe środowisko, które mam nadzieję okaże się lepsze.

- Masz wszystko?- spytał się mnie brat na co pokiwałam głową, im bliżej roku szkolnego tym bardziej się mną interesuje. Miłe

- Jesteś pewna?- powiedział na co ja popatrzyłam się moim słynnym wzrokiem mordu

- Dobra to w drogę- powiedział i chwycił mnie za rękę.

Przez ten czas zmienił się nie do poznania. Nie wstydzi się mnie i moich wad, z czego bardzo się cieszę.

Dzisiaj byłam wyjątkowo ładnie ubrana bo miałam uczesane włosy w nawet długiego kucyka i kilka spinek do ozdoby no i oczywiście mundurek, który składał się z krótkiej czerwonej spódniczki, brązowych sandałów z pojedynczymi paskami czerwonego, białej bluzki z krótkim rękawkiem i dodatkowo miałam rozpinaną bluzę.

Jak mogliście już zauważyć nasz mundurek różni się od tych co mają inne szkoły, ale to wszystko dlatego żeby uczniom nie było zbyt gorąco.

Wyobraźcie sobie, że musielibyśmy nosić ala swetry i podkolanówki. Byłoby strasznie gorąco, bo nie oszukujmy się pustynia to miejsce wiecznego ciepła co ma swoje plusy i minusy.

Plusy można by było godzinami wymieniać, bo na przykład zero zimna jak ktoś nie lubi, ale właśnie to też jest minusem bo nigdy w życiu nie widziałam śniegu.

Wychodząc z domu poczułam ciepłe promienie słońca na twarzy, tak jak już mówiłam w Sunie zawsze jest ciepło, jeszcze nigdy temperatura nie spadła poniżej dwudziestu stopni na plusie. Dziś jest dwadzieścia dwa czyli wyjątkowo "zimno" jak na tutejszy klimat, ale czego by się spodziewać, przecież jest kwiecień czyli początek wiosny.

***

Im byłam bliżej szkoły tym bardziej się stresowałam. Wszystko jakby zjadało mnie od środka, wchodzenie na teren szkoły. Z jednej strony super bo poznam nowych kolegów i koleżanki, ale też strasznie się boję. Proszę, chce trafić na fajną klasę i do takiej samej co Gaara.

- No dobra to tu ciebie zostawiam, trzymaj się będzie dobrze- powiedział braciszek i przytulił mnie na pożegnanie

Wzięłam głębszy oddech i powędrowałam w stronę mojej nowej klasy. W szkole były tłumy dzieci i ich rodziców przez co było strasznie ciasno. Z trudem udawało mi się tam oddychać, więc w tempie ekspresowym wydostałam się i trafiłam pod klasę nie przyglądając się bardziej szkole. Jeszcze ją sobie pozwiedzam później, przecież trochę lat tu spędzę.

Stanęłam przed drzwiami, spokojnie Sae będzie wszystko dobrze. Nic nie zepsujesz wchodząc do sali, nikogo nie zabijesz i samej siebie przy okazji też nie. Zrobiłam kolejny wdech i nacisnęłam klamkę, ale na nieszczęście drzwi zaskrzypiały.

Ah to moje szczęście...

Wszyscy spojrzeli się w kierunku drzwi czyli też moim na co ja się uśmiechnęłam w ich kierunku i usiadłam do jedynej wolnej ławki na końcu sali.

Poczułam na sobie czyiś wzrok więc zaczęłam się rozglądać po klasie w poszukiwaniu jego właściciela. Szybko znalazłam tą osobę i wydawała mi się ona być dziwnie znajoma. Była to dziewczyna z długimi rudymi warkoczami, która zaczęła machać do mnie ręką przez całą salę co zwróciło uwagę kilku osób. Na początku nie byłam pewna czy to do mnie macha więc nic z tym nie zrobiłam, ale po dosłownie kilku sekundach przede mną pojawiła się właściciela rudych włosów

- Cześć Sae! Jestem Anabell, no wiesz ta od pierogów, pamiętasz mnie?- Powiedziała pełna energii na co ja pokiwałam głową na tak, że jej tak łatwo przychodzi zapoznawanie się z innymi

- Może jesteś ciekawa skąd wiem jak się nazywasz?- spytała się na co ja pokiwałam głową, tak patrząc to przecież nie pisałam jej jak się nazywam.

- Przyszłam długo przed rozpoczęciem, więc postanowiłam sprawdzić listę i każdego kojarzyłam oprócz ciebie i jednego chłopca, a kiedy ciebie zobaczyłam przypomniałam sobie twój wygląd i wyglądasz podobnie, chociaż teraz jesteś jakby weselsza i z tego się cieszę- powiedziała, to dlatego każdy z każdym gada bez problemu. To będzie mi jeszcze trudniej znaleźć przyjaciół, może nadzieją jest Anabell i ten chłopak, chociaż dalej mam nadzieję, że Gaara jest też tą nową osobą.

Ohayo! Tu wasza autorka i jak zwykle mam dla was kilka drobnych informacji

Po pierwsze chciałabym podziękować za 100 wyświetleń, jestem szczęśliwa, że ktoś czyta te moje wypociny😅

Po drugie jak wiecie niedługo(no dobra za 10 dni, ale no) będą walentynki, więc z tej okazji zapowiadam specjalny rozdział, taki "dodatek walentynkowy"
Będzie on nieistotny dla fabuły, więc ostrzegam żeby nie było.

I to tyle z informacji, jeszcze osoby, które miały pierwszy tydzień szkoły mogą się pochwalić jak było. Ja aktualnie siedzę na feriach

Miłego wieczoru

Nie potrzeba słów by kochać |Gaara x Oc|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz