|9|

71 12 9
                                    

- Dzieci, do ławek- powiedziała kobieta na oko po czterdziestce

- Miło mi was gościć w tej szkole, ja jestem Haruno Mebuki wasza wychowawczyni i pochodzę z Konohy- powiedziała i uśmiechnęła się do nas ciepło

- Dzieeeń dooobry- powiedziały wszystkie osoby z klasy

- A teraz prosiłabym żeby każda z osób wyszła na środek klasy i powiedziała coś o sobie- powiedziała i usiadła przy swoim biurku

Ktoś może się spytać

Jak planujesz się przedstawić Sae skoro nie mówisz?

Szczerze powiedziawszy byłam przygotowana na taką sytuację, więc w domu napisałam coś o sobie w zeszycie, więc normalnie wyjdę na środek i zaprezentuje notes z informacjami.

- Jestem Sara! Lubię czytać książki, a szczególnie romantyczne i przygodowe, mam nadzieję, że będziemy się razem świetnie bawić!- powiedziała dziewczyna siedzącą w ławce przede mną. Czas na mój występ.

Wyszłam na środek klasy z zeszytem i otworzyłam go żeby każdy z uczniów mógł przeczytać co jest napisane:

Cześć! Jestem Sae
Jestem osobą niemówiącą, ale żeby dogadać się z wami będę używała tego zeszytu do komunikacji.
No chyba że ktoś z was zna migowy.
Mam nadzieję, że mimo mojej wady będziemy razem świetnie się bawić
Dziękuję :)

Kiedy skończyłam pokazywać ukłoniłam się i skierowałam się w stronę ławki. Dalej siedziałam sama, ale nie będę się tym przejmowała. Znajdę tutaj wielu przyjaciół.

***

Podczas przerwy wiele osób znajdowało się przy mojej ławce. Każdy chciał ze mną rozmawiać, było to miłe.

- Umiesz migowy?- spytała się mnie koleżanka Anabell na co pokiwałam głową

- Łoo- każdy był zachwycony

- Zostawcie to coś- usłyszeliśmy czyiś głos i razem odwróciliśmy się w jego kierunku, mówił to czarnowłosy chłopak z okularami. Nie patrzył się na nas tylko był wpatrzony w swoją książkę

- Niby co tobie nie pasuje Mark- spytał się ktoś z klasy

- Nie można się z nią normalnie bawić, wyobrażacie siebie zabawy z tym czymś?- spytał się na co klasa pokiwała przecząco głową

- No właśnie- powiedział i tak zakończyła się nasza rozmowa bo zadzwonił dzwonek oznaczający koniec przerwy

Szczerze? Zdziwiło mnie to strasznie. Był poważny, nie zachowywał się jak ktoś z mojej zerówki czyli wykłucając się ze mną.

Lekcja jak to lekcja minęła normalnie, początek roku czyli te zasady BHP na, które braciszek tak strasznie narzeka.

Dzwonek oznaczający przerwę zadzwonił, na co cała klasa zerwała się z krzeseł i powędrowała na korytarz oprócz chłopca, który kazał się im odczepić ode mnie.

Może posłuchali się go?

Jak tak to w tym roku mam gwarantowaną samotność, nie wiedziałam, że Pan samiec alfa zabierze mi przyjaciół.

- Nie zrozum mnie źle, ale większość by później ciebie zostawiła- powiedział dalej czytając książkę

- Byłabyś tylko ich chwilową atrakcją, no może poza Anabell bo ona taka jest zawsze, a i znam migowy, więc śmiało możesz mówić- powiedział i pierwszy raz popatrzył się na mnie

Nie będę ukrywała chwilę zajęło mi przetwarzanie tego wszystkiego co przed chwilą usłyszałam i też miałam pewien dylemat co mu odpowiedzieć

- okej? Wiesz może kim jest ten nowy?- zamigałam mu

- Jakiś tam Sabaku no Gaara, nie znam typa, a co?- odpowiedział

- Skąd to wiesz?- spytałam się go

- Nie problem włamać się na stronę szkoły- powiedział i na tym skończyła się nasza rozmowa

Okej? Ciekawy człowiek

Ale wracając ucieszył mnie fakt, że ostatnią osobą w klasie będzie Gaara! Jednak zastanawia mnie to dlaczego jeszcze się nie zjawił, przecież jego ojciec jest strasznie surowy i powinien go dopilnować.

Per. Gaara

- Idę do szkoły- powiedziałem i miałem zamiar wychodzić z domu, jednak zostałem powstrzymany przez ojca

- Gdzie idziesz smarkaczu!- krzyknął w moją stronę

- Mówiłem przed chwilą, do szkoły- powiedziałem i westchnałem, jak ja go nienawidze

- Jednak zmieniłem zdanie, od dziś będziesz się uczyć w domu- powiedział

- Ale ojcze w szkole będę miał przyjaciół!- krzyknąłem w jego stronę

- Gówno mnie to obchodzi od dziś będziesz uczyć się razem z Milen- powiedział ponownie i zostawił mnie, tak po prostu przed drzwiami.

Muszę iść do szkoły, obiecałem to Sae, będziemy razem w klasie, ale widzę, że ojciec chce mi przeszkodzić.

-No cóż trzeba sobie jakoś poradzić- pomyślałem i wyszedłem z domu i od razu skierowałem się w stronę szkoły

Może się spóźnię na kkilkalekcji, ale przynajmniej dotrzymam słowa przyjaciółce.

Nie potrzeba słów by kochać |Gaara x Oc|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz