11

1.9K 91 11
                                    

Taehyung
Ruja która pojawiła mi się, trochę się wystraszyłem dawno już jej nie miałem ale teraz będzie ciężej bo obok jest alfa. Najchętniej to bym zamknął się w pokoju i nigdzie z tamtąd nie wychodził. Ale Gguk by mi na to nie pozwolił, wiedziałem to. Zakopałem się w kołdrze tak aby nie było mnie widać, ale przyszedł on choć wiedział że nie powinien.

- Taehyungie to nic złego nie dotknę cię jeśli tego nie chcesz obiecuję, chce ci pomóc ze mną będzie ci prościej nie będzie bolało poczujesz się lepiej ja nic ci nie zrobię obiecuje

- Idź stąd, nie chce cię tu

- Taesi

- Nie

- Hyungie

- Nie, idź stąd

- Nigdzie nie idę będę tu siedział

- Jesteś jak wrzód na dupie

- Przynajmniej seksowny, wyjdź stamtąd

Położył się obok mnie. A ja nie zamierzałem wychodzić z mojego bezpiecznego miejsca. Wiedziałem że z alfą będzie prościej nie będzie bolało i nawet może szybciej minie. Ale bałem się to by była pierwsza ruja, którą przeszedłbym z alfą. Masował przez kołdrę moje plecy, chciał przekonać mnie do siebie. Przytuliłem się do niego ale nie odkryłem chciałem być zakryty.

- Mam przytulać kołdrę? Chcę ciebie przytulić

Uśmiechnełem się ale nic nie odpowiedziałem. Tydzień tyle trwała najczęściej moja ruja. I tyle niby miałem spędzić z nim w łóżku? Lubiłem się do niego przytulać ale po prostu boję się że przez ruję posunę się za daleko. Chyba nie miałem innego wyboru niż się zgodzić. Odkryłem się ale nie cały.

- Połóż się na mnie będzie ci lepiej, tylko nosem w moją szyję

- Nie chce

- Tae, proszę chce ci pomóc naprawdę

- No dobrze - położyłem się na nim

Przykrył nas, naprawdę to pomaga nic mnie nie boli. Zamknełem oczy było mi tak bardzo wygodnie. Zasnełem nawet nie wiem kiedy. Obudziłem się nadal leżąc na nim, poczułem gorąc na całym ciele. Ruja jakoś nigdy za tym nie przepadałem, a najgorsze jest to że nie umiem powiedzieć kiedy będzie następna co powinna potrafić każda omega. Ja nie wiem jak to poczuć że akurat się zbliża. Więc zawsze to jest zaskoczenie gdy ją dostaje bo nie wiem kiedy przyjdzie następny raz.

Patrzyłem na jego twarz wyglądała tak spokojnie jak spał albo udawał że śpi. Chociaż nad tym drugim długo nie rozmyślałem. Czym dłużej na niego patrzyłem to coraz bardziej chciałem go pocałować. I zrobiłem to delikatnie musnełem jego usta. Właśnie w tej chwili podarowałem mu mój pierwszy pocałunek. Uśmiechnełem się i spowrotem położyłem się na nim. To będzie ciężki tydzień wiedziałem to. Patrzyłem na niego, uśmiechnełem się przebiegle i pocałowałem jego szyję. Nie przestawałem zostawiałem pocałunki, aż się obudził.

- Taehyung!

Nie odpowiedziałem

- Przestań, Tae przestań

- Czemu? - zapytałem niewinnie

- Po prostu przestań masz tak nie robić. Jesteś głodny? Zrobię jedzienie

- Mogę coś zjeść

Zszedłem z niego i położyłem się obok a on wstał i wyszedł. Czekałem teraz aż zobaczy.

-Taehyung nie żyjesz!

Uśmiechnełem się. Czyli zobaczył malinkę. Nie widziałem niczego złego w tym ale tak na wypadek zasłoniłem się kołdrą. Chociaż to marne schowanie to nie chciałem wychodzić z łóżka. Chodź Gguk nie poszedł na długo do kuchni to zaczął boleć mnie brzuch. Wrócił z jedzeniem a ja nadal byłem schowany pod kołdrą. Słyszałem jak odkłada talerz z jedzeniem byłem gotowy na atak, ale na pewno nie taki jaki zrobił. Zaczął mnie gilgotać.

-Stop! Przestań!

Śmiałem się a on nie przestawał mnie gilgotać. Przestał wreszcie mnie męczyć. Uśmiechałem się, widziałem na jego szyji ten mały różowy punkcik. Pocałował mnie co bardzo mnie zdziwiło ale ja oddałem i przyciągnełem go bardziej do siebie. Całowaliśmy się aż wkońcu się odsunął i spojrzał na mnie.

- Następnym razem sprawdź czy śpię jeśli chcesz abym nie wiedział że mnie pocałowałeś, Tae

Zarumieniłem się. Czyli nie spał no nic czasu nie cofnę. Zostałem przyłapany.

- Powiedz mi czy ty to też czujesz?

- Ale co? Nie rozumiem...

- Tae, proszę

- Ale o co Ggukie? Nie rozumiem o co ci chodzi

- Podobam ci się?

- ...Może troszkę..

- Troszkę? Okej, mogę?

- Zależy co chcesz

- Nie ważne to głupie

- Nic nie jest głupie Gguk, chodź tu przytul się

Przyciągnełem go do siebie aby leżał na mnie i przytuliłem go mocno. A on wtopił nos w moją szyję, poczułem intensywniej jego zapach, mruczał. Uśmiechałem się na to i przytulałem go. Może skłamałem z tym podobaniem się, podoba mi się on i to bardzo. Jest bardzo dobrze zbudowaną alfą i zdobył moje stu procentowe zaufanie. Pomógł mi, przyjął pod własny dach a nie musiał tego robić. Zakochałem się w nim.

Znajcię moje dobre serce ale na następny rozdział będzie trzeba dłużej poczekać 💜

Who are you?/taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz