Jeongguk
- Tak, mieli jeszcze jednego, ale... Uciekł z domu... - powiedziałem nie dowierzając.
Domyśliłem się czemu akurat o nich zapytał Tae. Ale nie sądziłem, że to jest jego rodzina. Przecież to musi być po prostu jakiś śmieszny przypadek. Oni nie mogli być jego rodzicami.
- Skoro do tej pory mnie nie poznali to już tego nie zrobią. Pewnie myślą, że już dawno nie żyje.
- Nawet tak nie mów kochanie.
- Ale taka jest prawda Ggukie.
Chcąc nie chcąc, musiałem się zgodzić z nim, ale też musiałem poprawić mu humor. Nie mógł być smutny. Nie powinien się tym przejmować. Dziś był tylko i wyłącznie nasz dzień i nikt nam nie miał prawa tego zepsuć. Złapałem Taehyunga za rękę, ciągnąc za sobą. Zabawę czas zacząć. Przecież w końcu to nasz ślub. Taehyung się roześmiał się i zatrzymał mnie.
- Kocham cię zazdrośniku - pocałował mnie.
- Ja ciebie też.
Pov. 3 osoba
Para była zajęta sobą i nie widziała przyglądającej się im kobiety, która z zaciekawieniem patrzyła na nich. Czuła, że tą omegę skądś kojarzy. Przyglądała się im ciągle. Omega wydawała się dziwnie znajoma.
Gdy poczuła na sobie wzrok, odwróciła się w tamtą stronę i ujrzała patrzącą na nią omegę i jego alfę. Rozmawiali. Patrzyła prosto na młodą omegę, która patrzyła na swojego wybranka. Wyglądali zjawiskowo. W końcu zeszli z niskiego podestu i przeszli przez środek. Na samym środku się pocałowali.
Wesele trwało, a para młoda zdążyła zatańczyć swój pierwszy taniec, jak i zjeść tort, dobrze się przy tym bawiąc. Widać było po nich, że są szczęśliwi ze sobą. Kobieta, która od dłuższego czasu im się przyglądała, w końcu zdecydowała się do nich podejść i porozmawiać z nimi. Musiała wiedzieć kim jest ta omega i czemu wydaje jej się taka znajoma a nigdy jej przecież nie widziała, więc też nie mogła jej znała.
- Dobry wieczór Pani Kim. Jak się Pani bawi? - zapytał Jeongguk.
- Dobrze, wszystko jest przepiękne a jedzenie pyszne.
- To dobrze. Taehyung wybierał ozdoby a jemu ufam najbardziej.
- Tu jesteś kochanie. Szukałem cię - podszedł do nich Taehyung.
- Ach tak, już się stęskniłeś?
- A jeśli tak to co? Teraz potrzebuje podwójnie twojej atencji.
- No tak aby wszystkim wystarczyło - pocałował go w czoło - Poznaj panią Kim Rujin - Jeongguk przedstawił kobietę.
- Jeon Taehyung - przedstawił się, w myślach, prosząc aby kobieta nie domyśliła się kim jest.
- Miło jest poznać wybranka Jeongguka. Jesteście rówieśnikami czy jest jakaś różnica wieku między wami ?
- Jestem młodszy od Gguka o dwa lata - odpowiedział szybko. Musiał skłamać.
Nikt nie chciał pozwolić aby kobieta domyśliła się kto właśnie stoi przed nią a do tego wziął ślub. Chodź Taehyung był starszy od Jeongguka to musiał skłamać bo kobieta mogła zacząć bardziej węszyć a tego woleli uniknąć. Młodszy Jeon był zdziwiony odpowiedzią małżonka ale też domyślił się co chce tym osiągnąć. Starał się nie pokazać po sobie zdziwienia, tylko przytaknąć na słowa omegi.
Kobieta tylko obejrzała go wzrokiem, szukając potwierdzenia jego słów. I znalazła je. Tae naprawdę wyglądał młodo. Więc nikt by nie powiedział, że ma 26 lat. I to on jest hyungiem dla Jeongguka, nie odwrotnie. Obydwoje się wystraszyli, kiedy w powietrzu można było wyczuć truskawki. Był to intensywny zapach. Tae naprawdę starał się nad tym panować. Bali się, że kobieta ich zdemaskuje i domyśli się kim jest dla niej omega.
- Truskawki? Masz naprawdę wyjątkowy zapach – stwierdziła.
CZYTASZ
Who are you?/taekook
FanfictionTaehyung młoda omega która nie zna świata dawno temu został wyżucony boi się wszystkiego. Musi się uczyć wszystkiego od nowa, przypomnieć jak to jest być człowiekiem bo przez tyle czasu był wilkiem. Jungkook alfa, potęga watahy. Wszyscy do niego pod...