Na początku ważne info : Piszę tą część jeszcze raz bo tamta usunełam przez przypadek
Naruto POV:
Rano obudziłam się w łóżku uchiha, przypominając sobie powoli co działo się tej nocy. Po drodze wkroczyłam do sklepu i kupiłam coś do picia.
Sasuke POV: Rano wstałem około 9.15, byłem spóźniony jakieś 30 minut. Ubrałem się na szybko i wybiegłem do biura Naruto.
- Dzień dobry , pani Hokage - przywitałem Naruto ukłonem.
- Cześć Sasuke , dzisiaj możesz wziąć wolne tak jak większość osób z imprezy.-powiedziała
- Większość? Kto jeszcze pracuje oprócz ciebie?-spytałem.
- Shikamaru i Temari , coś jeszcze o czym chciałbyś wiedzieć?-zapytała łagodnie
- Mogłaby pani powiedzieć co stało się na imprezie? Zupełnie nic nie pamiętam. - wytłumaczyłem.
- Nie musisz mi mówić pani Sasuke, jesteśmy w tym samym wieku . - powiedziała i zaczęła tłumaczyć. Byłem zszokowany , naprawdę spaliśmy ze sobą?! Dlaczego ja nic nie pamiętam..- Oboje staraliśmy się uniknąć kontaktu wzrokowego.
- Przepraszam...- wydukałem z siebie. Gdy spojrzałem na Naruto nie wyglądała za dobrze.
- Nic się nie stało - powiedziała po czym zemdlała , złapałem Naruto gdy miała upaść na ziemię. Próbowałem jakoś ją ocucić ale nie udawało mi się. Postanowiłem zanieść Hokage do szpitala.
Gdy moja przyjaciółka się obudziła od razu wszedłem do niej by zapytać jak się czuje.
-Wszystko dobrze Naruto?-spytałem
-W najlepszym porządku- opowiedziała z uśmiechem
Po kilku minutach weszła pięlegniarka i powiedziała coś co zszokowało nas obu.
<Przepraszam że taki krótki ale nie pamiętam co dalej było>