Naruto POV:
Gdy wróciliśmy do domu cała nasza trójka była zmęczona, więc rozeszliśmy się do swoich pokoi i zasneliśmy. Rano gdy się obudziłam Sasuke jeszcze spał. Po cichu wyszłam z łóżka i udałam się do kuchni. Na śniadanie postanowiłam zrobić naleśniki a w trakcie obudzić Sarade na misję. Gdy Sarada już wyszła zebrałam talerze i włożyłam je do zmywarki. Po czy poszłam do pokoju obudzić Sasuke.
- Jeszcze pięć minut. - powiedział zaspanym głosem.
- Wstawaj i nie gadaj! - próbowałam rozbudzić chłopaka.
-Jest wcześnie, ty też sie połóż. - uslyszałam ciche mruknięcie pod nosem.
- Nie jest wcześnie jest 9.50 - odparłam. Chwilę później znalazłam się w łóżku koło Sasuke.
- Musiałeś dopiąć swego co nie? - powiedziałam
-Oczywiśćie, a więc? - zapytał
-Ehh no dobra, możemy jeszcze pospać. - odpowiedziałam i przytuliłam się do chłopaka. Chłopak również się przytulił i w takiej pozycji poszliśmy spać. Obudziłam się i spojrzałam na zegar ,była za piętnaście 12.00. Zdenerwowana szybko wstałam z łóżka jednocześnie budząc Sasuke.
- Coś się stało, że jesteś taka zdenerwowana? - zapytał.
- Już więcej nie dam się skusić! Zaraz się spóźnimy! - krzyczałam.
-Na co?
- Sasuke, przecież sam mówiłeś że zaniesiemy dzisiaj zaproszenia na ślub dla naszych przyjaciół! - coraz bardziej robiłam się zdenerwowana.
Sasuke POV: Patrząc na zdenerwowaną sam zacząłem się ubierać. Gdy oboje byliśmy ubrani, zostawiłem klucze pod wycieraczką dla Sarady. Naszym pierwszym celem był dom Saia i Ino a następnie Shikamaru i Temari. Zaproszenie dla Gaary wysłałem jastrzębiem. Gdy odwiedziliśmy już wszystkich naszych rówieśników, postanowiliśmy zanieść zaproszenie Kakashiemu i Iruce. Wracając do domu, przechodziliśmy obok Ichiraku.
- Wejdziemy?Proszeee! - uslyszałem.
-Przecież możemy zrobić jedzenie w domu. - powiedziałem
- No weeź , niee bądź taki! - Błagała Naruto.
-Nie. - powiedziałem i wziąłem dziewczynę za ręke. Puściłem ją dopiero w domu.
- Śpisz na kanapie- powiedziała oburzona.
- HEJ, TO JUŻ CIOS PONIŻEJ PASA! - Również się oburzyłem.
- Trzeba było myśleć, hmm - odowiedziała.
- Ale żeby wyganiać mnie z łóżka? - spytałem
- He? Co się tu dzieje i dlaczego mama jest na ciebie obrażona tato? - Do pokoju weszła Sarada.
- Nie chciałem jej zabrać do Ichiraku.
- Ma dobry powód żeby być obrażona, tam jest najlepszy ramen pod słońcem.
Zaczeło się powoli ściemniać więc pora było zjeść kolację. Naruto poszła do kuchni a ja Saradą grałem w planszówki. Graliśmy w chińczyka gdy Naruto zawołała na kolację. Podczas kolacji udało mi się ubłagać narzeczoną by pozwoliła mi spać w łóżku. Po kolacji poszedłem pod prysznic. Zaraz po mnie poszła się wykąpać , a gdy tylko wyszła z łazienki postanowiłem się z nią podroczyć.
- Szkoda, że nie mówiłaś że też idziesz się kąpać, to poszedłbym z tobą~ - powiedziałem.
Na co dziewczyna cała czerwona odpowiedziała, że jeszcze raz coś takiego powiem to wyląduje na kanapie, więc przestałem. Nie chciało mi się spać więc wziąłem książkę i oparłem się o ściane. Przykuło to uwagę Naruto, która oparła się o moje ramię.
- Co czytasz? - spytała.
- Icha Icha, chcesz poczytać? - zażartowałem.
-Eww nie! - na twarzy Naruto było widać grymas.
- Jak chcesz to możesz iść czytać takie rzeczy na kanapę. - powiedziała
- Po pierwsze żartowałem, a po drugie co ty masz do tej kanapy?- zapytałem.
Odpowiedzią na moje pytanie było głośne prychnięcie. Postanowiłem czytać dalej, skończyłem po 20 minutach. Naruto w tym czasie zasnęła na moim ramieniu. Delikatnie odłożyłem książke na miejsce i zgasiłem światło. Chwilę później zasnąłem, z Naruto wtuloną we mnie.
<<Koniec, 550 słów. Mam nadzieję że się spodoba>>
Info
Następna część zacznie się w dniu wesela.